Prezydent Bronisław Komorowski przekazał w środę królowi Maroka Muhammadowi VI "wyrazy najgłębszego współczucia i żalu" w związku z katastrofą samolotu wojskowego, w której zginęło 80 osób - wszystkie obecne na pokładzie.
"W imieniu Narodu Polskiego oraz własnym przekazuję Waszej Królewskiej Mości wyrazy najgłębszego współczucia i żalu w związku z katastrofą marokańskiego samolotu wojskowego nieopodal Guelmin" - napisał prezydent w depeszy kondolencyjnej.
Zapewnił, że on sam i wszyscy Polacy łączą się "w bólu i żałobie z rodzinami i bliskimi ofiar oraz całym Narodem Marokańskim".
Wojskowy samolot transportowy C-130 Hercules rozbił się we wtorek o górę Sayyert na pustyni na południu kraju, 10 km od Kulmim - podały źródła wojskowe. Miasto to nazywane jest "bramą do pustyni". Na jego pokładzie znajdowało się 80 osób, w większości wojskowych. Jak poinformowały marokańskie siły zbrojne, nikt nie przeżył katastrofy.
Samolot leciał z Agadiru do Dachli w południowej części Sahary Zachodniej. Według lokalnych źródeł, do katastrofy doszło w "szczególnie złych warunkach meteorologicznych". Agencja prasowa MAP podkreśliła, że to najtragiczniejsza od dziesięcioleci katastrofa samolotowa w Maroku.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.