Vivaldi był księdzem katolickim, wiernym swemu brewiarzowi i innym pobożnym praktykom. Słuchając jego sakralnych kompozycji, zyskujemy dostęp do jego przepojonej pobożnością duszy. Ta pobożność łączy go z Janem Sebastianem Bachem, luteraninem.
Głęboką wiarę Vivaldiego i Bacha, która przejawiała się w ich muzycznej twórczości przypomniał Benedykt XVI na zakończenie koncertu w Castelgandolfo. Został on ofiarowany Papieżowi i jego bratu ks. Georgowi Ratzingerowi z okazji 60. rocznicy święceń kapłańskich. Dziękując za ten dar, Papież odniósł się do duchowego aspektu zaprezentowanych utworów, których autorami byli Antonio Vivaldi i Jan Sebastian Bach. Mówiąc o Vivaldim stwierdził, że dzięki swej wierze potrafił nadawać swym utworom szczególne piękno i blask. W ten sposób stawały się one nośnikiem radości i wewnętrznego pokoju – podkreślił Papież.
„Vivaldi był księdzem katolickim, wiernym swemu brewiarzowi i innym pobożnym praktykom – zauważył Papież. – Słuchając jego sakralnych kompozycji, zyskujemy dostęp do jego przepojonej pobożnością duszy. Ta pobożność łączy go z Janem Sebastianem Bachem, luteraninem, który podziwiał Vivaldiego, zgłębiał i przepisywał jego koncerty.
Soli Deo gloria – tylko Bogu chwała. To zdanie pojawia się niczym refren w rękopisach Bacha i stanowi kluczowy element dla zrozumienia muzyki wielkiego niemieckiego kompozytora. Bach miał głęboko religijną wizję sztuki. Miała ona służyć oddawaniu czci Bogu i podnoszeniu człowieka na duchu. Słuchając jego muzyki można odnieść wrażenie, że płynie przed nami strumień, czy raczej że mamy do czynienia z wielkim dziełem architektury, w którym wszystko jest harmonijnie zespolone na wzór doskonałej harmonii, jaką Bóg zawarł w swym dziele stworzenia”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.