Z dużymi utrudnieniami na końcowym odcinku "zakopianki" oraz w samym Zakopanem muszą liczyć się kierowcy, którzy w sobotę zdecydowali się na podróż pod Tatry. Na drodze tworzą się kilkukilometrowe korki; policja radzi wybieranie dróg alternatywnych.
Jak poinformował PAP dyżurny nowotarskiej policji, największe korki tworzą się przed sygnalizacja świetlną w Skomielnej Białej i Klikuszowej oraz przy zwężeniu drogi za Nowym Targiem.
Wolno poruszają się auta na odcinku Nowy Targ - Zakopane. Podróż 40-kilometrowym odcinkiem z Rabki do stolicy Tatr w sobotę w południe trwała 2 godziny. Policja radzi, aby kierowcy wybierali drogi równoległe do "zakopianki". Będąc na wysokości Rabki, można jechać drogą krajową w kierunku przejścia granicznego w Chyżnem i skręcić na Czarny Dunajec i dalej przez Chochołów do Zakopanego. Kierowcy wybierający się do Zakopanego ze Śląska, mogą też jechać przez Słowację, kierując się na przejście graniczne w Chochołowie.
Bardzo duży ruch panuje też w samym Zakopanem, gdzie najlepiej poruszać się pieszo. Parkingi przed Morskim Okiem na Łysej Polanie i Palenicy Białczańskiej są zamknięte. Policja zawraca auta zmierzające w kierunku Morskiego Oka, aby kierowcy nie pozostawiali pojazdów wzdłuż drogi w kierunku Słowacji.
W piątek rano na "zakopiance" w miejscowości Rdzawka doszło do tragicznego wypadku. W wyniku czołowego zderzenia samochodów osobowych życie straciła jedna osoba, cztery w ciężkim stanie przewieziono do szpitala.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.
Chodzi o tych, którzy uczestniczyli w śledztwach przeciwko Trumpowi.
Dzień wcześniej w wypadku autobusu szkolnego zginęła 15-latka.
Na liście pierwszy raz pojawił się opiekun osoby starszej i opiekun w domu pomocy społecznej.
Akta sprawy liczą prawie tysiąc tomów i wciąż ma ona charakter rozwojowy.
Dotyczy to m. in przedsiębiorców, lekarzy, inżynierów i nauczycieli.