„Hiszpania to kraj pokojowy. Pielgrzymi, którzy przybędą do Madrytu mogą czuć się bezpiecznie” – powiedział sekretarz generalny Światowych Dni Młodzieży. Ks. Gregorio Roldán skomentował w ten sposób alarmistyczny komunikat polskiego MSZ o potrzebie zachowania szczególnej ostrożności w związku z napięciami społecznymi w tym kraju.
Do przyjazdu Papieża zostały zaledwie cztery dni. Ks. Gregorio Roldán jest zadowolony z przygotowań do Światowych Dni Młodzieży, choć przyznaje, że musieli zacząć od zera – zarówno na płaszczyźnie administracyjnej, jak też duszpasterskiej. „O zorganizowaniu ŚDM marzyliśmy już w Toronto w 2002 r. Jan Paweł II uważał jednak, że powinny się one odbyć w Niemczech, aby dodać ewangelicznego bodźca tamtejszemu Kościołowi. Dla nas próbą była organizacja spotkania z młodzieżą na Cuatro Vientos podczas wizyty Jana Pawła II w 2003 r.”.
Hiszpania jest krajem pokojowym. Pielgrzymi, którzy przybędą do Madrytu mogą czuć się bezpiecznie – uspakaja ks. Gregorio Roldán. Grupy, które pojawiają się w mediach są marginalne i w najbliższych dniach zostaną „wessane” przez tłumy młodych, którzy przybędą z całego świata. Ks. Roldán uważa, że trzeba poprzeć młodzież, która nie ma pracy czy możliwości zakupu mieszkania. Młodzież z tzw. Ruchu 15 Maja jest jednak manipulawana przez ludzi, którzy mają swój interes polityczny. Ideologia bierze górę nad zdrowym rozsądkiem – uważa ks. Gregorio Roldán. „Przyjeżdżajcie wszyscy!” – dodaje z uśmiechem.
Natomiast podczas wczorajszej konferencji prasowej związanej z ostatnimi przygotowaniami do Światowych Dni Młodzieży ks. Federico Lombardi przedstawił szczegóły tego wydarzenia z udziałem Benedykta XVI oraz odpowiadał na pytania.
Pewną nowością ma być udział Ojca Świętego w całym nabożeństwie Drogi Krzyżowej na madryckiej Plaza de Cibeles. Szczególnie ważnymi elementami spotkania będzie czuwanie modlitewne z adoracją eucharystyczną oraz Msza na lotnisku Cuatro Vientos. Spodziewane jest tam przybycie miliona uczestników, znacznie więcej, niż wynikałoby to z liczby zapisanych. Nie zabraknie też spotkań oficjalnych: z parą królewską, premierem Zapatero i liderem opozycji Rajoy’em. Dziennikarzy interesował szczególnie kontekst polityczny wydarzenia: trwające protesty przeciwko antykryzysowym przedsięwzięciom rządu oraz nagłaśniana kontestacja niektórych środowisk wobec papieskiej wizyty.
„Ośrodek wydarzenia jest jasny: jedziemy na to wielkie spotkanie, które gości Hiszpania, z wielką otwartością serca i uwagą, przynosząc przesłanie zachęty młodym z całego świata – stwierdził włoski jezuita. – Co do protestów, to nie powiedziałbym, żeby sprawiały jakieś szczególny niepokój czy zaskoczenie. Takie rzeczy zdarzają się zwyczajnie podczas podróży Ojca Świętego, tzn. zastrzeżenia tych, którzy się nie zgadzają...”
Przy okazji ks. Lombardi potwierdził, że kolejne światowe spotkanie młodych odbędzie się w Brazylii w 2013 r. Nieoficjalne informacje na ten temat krążyły od dłuższego czasu, przy czym chodziło głównie o datę, która według nowych zasad wprowadzonych przez Benedykta XVI powinna przypaść za trzy lata. Gospodarze spotkania chcieli jednak uniknąć zbiegnięcia się w jednym roku dwóch światowych wydarzeń na ich terenie. Brazylijczycy będą bowiem gościć w 2014 r. mistrzostwa świata w piłce nożnej. Stąd powrót do tradycji organizowania Światowych Dni Młodzieży na szczeblu globalnym w cyklu dwuletnim. W przyszłym roku spotkanie będzie miało charakter diecezjalny.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.