W Atenach strajkują w piątek pracownicy metra i kolei miejskiej. Na drogach dojazdowych i na głównych ulicach tworzą się ogromne korki, ponieważ wielu ludzi usiłuje dojechać do centrum samochodami. Turyści są zdani na taksówki lub autobusy.
Strajk wiążę się z rygorystycznym programem oszczędnościowym, którego realizacja jest warunkiem otrzymywania pomocy międzynarodowej, ratującej Grecję przed bankructwem. Pracownicy metra i kolei miejskiej obawiają się kolejnych cięć płac. Protestują też przeciwko planowanemu przenoszeniu części personelu do innych przedsiębiorstw państwowych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.