Do świadczenia o Chrystusie pomimo przeciwności wezwał Benedykt XVI, przemawiając do szóstej grupy biskupów Indii obrządku łacińskiego, przybyłych z wizytą „ad limina Apostolorum”. Obecni byli hierarchowie z prowincji kościelnych: Agra, New Delhi, Bhopal oraz wikariusz apostolski Nepalu, których wcześniej papież przyjmował na oddzielnych audiencjach.
Ojciec Święty wskazał, że biskupi stale muszą być gotowi głosić królestwo Boże i naśladować Chrystusa, który był niezrozumiany, lekceważony, fałszywie oskarżany i cierpiał dla prawdy. Przeciwności te nie mogą ich powstrzymywać, podobnie jak kapłanów i osoby konsekrowane, gdyż pewność zmartwychwstania Chrystusa daje ufność i odwagę w obliczu „wszystkiego, co może nadejść”.
Benedykt XVI przypomniał, że Kościół katolicki jest przyjacielem ubogich. Tak jak Chrystus, przyjmuje on wszystkich bez wyjątku, którzy chcą usłyszeć Boże przesłanie pokoju, nadziei i zbawienia. Czyni to nie zważając na różnice plemienne czy językowe, gdyż w Chrystusie wszyscy stanowią jedno ciało. Dlatego duchowni, osoby konsekrowane i katecheci powinni być uwrażliwieni na różnice językowe, kulturowe i warunki ekonomiczne tych, którym służą.
– Bóg przyjmuje każdego bez różnicy do jedności z Nim poprzez Kościół. Dlatego modlę się, by Kościół w Indiach nadal przyjmował każdego, przede wszystkim ubogich, i był wzorcowym mostem między człowiekiem i Bogiem – dodał papież.
Zachęcił indyjskich biskupów do międzyreligijnej współpracy na rzecz promocji podstawowych praw człowieka i podkreślania godności każdej osoby ludzkiej, która jest wrodzona a nie przyznawana przez ziemską władzę. Stanowi ona dar Boga, wynikający z faktu, że jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo – przypomniał Ojciec Święty.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.