Po latach debat i miesiącach ostatecznych przygotowań, gejom otwarcie deklarującym swą orientację seksualną nie można już zabronić służby w siłach zbrojnych USA.
We wtorek zaczęło obowiązywać uchylenie prawa z 1993 roku, zezwalającego gejom na służbę wojskową tylko pod warunkiem, że nie będą ujawniać swej orientacji seksualnej. Jak pisze agencja Associated Press, w Kongresie USA wciąż są przeciwnicy takiego rozwiązania, ale Pentagon zapewnia, iż nie podważy ono zdolności wojska do pozyskiwania rekrutów i do prowadzenia wojen.
Siły lądowe wydały we wtorek lakoniczne oświadczenie, w którym wskazano, że prawo z 1993 roku zostało uchylone.
Rzecznik prasowy Pentagonu George Little oświadczył w poniedziałek, że wojsko jest przygotowane na koniec dotychczasowej polityki, powszechnie określanej jako "nie pytaj, nie mów". Zgodnie z tą polityką, geje mogli służyć w wojsku, pod warunkiem, że nie ujawniali publicznie swej orientacji seksualnej, a dowódcom nie było wolno pytać żołnierzy o tę orientację.
Od kilku tygodni przyjmowane są wnioski gejów o przyjęcie do wojska; z ich rozpatrzeniem czekano na wejście w życie uchylenia prawa z 1993 roku. Wstrzymane zostają także wszelkie śledztwa, wydalenia z wojska i inne procedury administracyjne, wszczęte na mocy uchylonego teraz prawa. Żołnierze, wydaleni z wojska w ramach polityki "nie pytaj, nie mów" będą mogli występować o przyjęcie ich z powrotem.
Nie przewidziano zmian, dotyczących uprawnień do przywilejów wojskowych. Wszyscy żołnierze mają już prawo m.in. do wyznaczenia beneficjenta polisy na życie i opiekuna na wypadek obrażeń czy choroby.
Przywódczyni Demokratów w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi podkreśliła, że prawo z 1993 roku już dawno powinno było zostać uchylone. "Nasz naród zamknie w końcu drzwi przed fundamentalną niesprawiedliwością wobec gejów i lesbijek i naprawdę potwierdzi równość wszystkich Amerykanów" - powiedziała Pelosi.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.