Dla 27-letniej Amerykanki Amber Miller ósmy maraton w życiu, który przebiegła w niedzielę w Chicago, był najbardziej niezwykły. Po jego ukończeniu... urodziła dziecko.
"To był najdłuższy dzień w moim życiu. Kilka minut po biegu poczułam skurcze silniejsze niż zwykle i zrozumiałam, co się dzieje. Kiedy stały się regularne, zjadłam kanapkę i pojechałam do szpitala" - powiedziała Miller dziennikowi "Daily Herald".
Przystępując do maratonu (42,195 km), Amerykanka była w 39 tygodniu ciąży, a lekarz udzielił jej zgody na start pod warunkiem, że bieg będzie łączyła z marszem. Dobiegła do mety w czasie prawie sześciu i pół godziny. Siedem godzin później urodziła zdrową córeczkę June o wadze 3,5 kg.
Decyzja rządu nastąpiła po masowych protestach, w wyniku których zginęło 19 osób.
Prokuratura zarzuciła im pomocnictwo w nielegalnym przekroczenia granicy.
Rząd "dezaktywował" m.in Facebooka, YouTube'a, LinkedIn, X i Reddita.
WHO wezwała talibów do zniesienia ograniczeń dla pracownic medycznych po trzęsieniu ziemi.