Kilkadziesiąt baloników z imionami dzieci utraconych w wyniku poronienia poszybowało w sobotę w niebo z krakowskiego Parku Jordana. Podczas obchodów Dnia Dziecka Utraconego zaprezentowano projekt pomnika, który miałby stanąć na jednym z cmentarzy parafialnych.
Pomnik Dziecka Utraconego zaprojektowała warszawska rzeźbiarka Maria Owczarczyk. Będzie on niemal bliźniaczy, jak ten, który stoi już w Mielcu, ale w Krakowie zostanie wykonany w innej skali. Przedstawia dwie klęczące postaci pochylone do siebie głowami, a między nimi leżące dziecko.
"To będzie symboliczny grób, jedyne miejsce w Krakowie, w którym osoby, które z różnych przyczyn nie mogły pochować swoich dzieci, będą mogły w spokoju zapalić znicz. Dlatego zależy nam na tym, żeby miejscem lokalizacji pomnika był cmentarz, a nie park czy skwer" - powiedziała PAP animatorka Krakowskiej Grupy Wsparcia dla Rodziców po Starcie Katarzyna Suma - Wójcik.
Inicjatorzy budowy pomnika ze względu na obowiązujące przepisy nie otrzymali zgody Zarządu Cmentarzy Komunalnych na jego postawienie na którejś z miejskich nekropolii, dlatego rozpoczęły się rozmowy z przedstawicielami Kościoła, by powstał on na jednym z krakowskich cmentarzy parafialnych. "Mamy nadzieję, że uzyskamy wsparcie ze strony metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza" - mówiła Suma - Wójcik.
Budowa pomnika ma być finansowana ze składek. W sobotę założony został społeczny komitetu, który będzie zbierał fundusze.
15 października to międzynarodowy Dzień Dziecka Utraconego. Jak podkreślają organizatorzy krakowskich obchodów chodzi o to, by rodzice którzy na co dzień nie mówią o swoich utraconych dzieciach, bo wciąż jest to społeczne tabu, mogli zamanifestować, jak ważne są dla nich te dzieci, symbolicznie je pożegnać i przejść krok dalej w żałobie.
Krakowskie obchody zorganizowały: Stowarzyszenie Rodziców po Poronieniu, Krakowska Grupa Wsparcia dla Rodziców po Starcie i Fundacja "By dalej iść" z Mysłowic.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.