Boeing 767, który awaryjnie lądował na warszawskim lotnisku Chopina, został w środę przed godz. 20 odholowany z pasa startowego. Służby lotniska potrzebują ok. 2 godz. na oczyszczenie i doprowadzenie go do wymogów bezpieczeństwa
Wcześniej maszynę opróżniono z resztek paliwa, ładunku i wyposażenia kabinowego, m.in. foteli, przez co jej masa spadła do ok. 60 ton. Samolot został podniesiony na wysokość ok. 2,5 metra za pomocą dźwigu i poduszek powietrznych, opuszczono zablokowane podwozie, a następnie postawiono maszynę na jej własnych kołach.
Dyrektor biura PR warszawskiego lotniska Chopina Radosław Żuk powiedział PAP, że po usunięciu 767 z pasa startowego, służby lotniska potrzebują ok. 2 godz. na oczyszczenie i doprowadzenie go do wymogów bezpieczeństwa.
PLL LOT po godz. 19.15 poinformował w komunikacie o wznowieniu operacji lotniczych po godz. 19.30 i odpraw pasażerów, zgodnie z rozkładem. Pierwszym, który miałby odlecieć, jest samolot do Brukseli.
"Z dzisiejszego wieczornego rozkładu lotów polskiego przewoźnika zostały anulowane trzy rejsy z Warszawy do: Gdańska - o godz. 21.40, Krakowa o godz. 22.45 oraz Poznania o godz. 22.50" - napisano w komunikacie.
"Od jutra rano operacje z lotniska w Warszawie będą wykonywane zgodnie z rozkładem" - napisano.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.