Około 50 osób przeszło w sobotę ulicami Warszawy w Paradzie Antyklerykalnej zorganizowanej przez Antyklerykalną Partię Postępu Racja.
Uczestnicy demonstracji nieśli transparenty z hasłami: "Dosyć mamy dyktatu kleru i konkordatu" oraz "Polska nie wyznaniowa". Wznosili okrzyki m.in.: "Kraju Polan powstań z kolan" i "Brzuch kobiety, a nie nędza, martwią posła oraz księdza". - Nie występujemy przeciw Bogu i religii. Opowiadamy się jedynie za państwem świeckim i neutralnym światopoglądowo - mówił Ziemowit Bójko, sekretarz generalny partii. Jego zdaniem, ze szkół i urzędów powinny zniknąć symbole religijne. Uczestnicy marszu domagali się również wycofania ze szkół lekcji religii i przeniesienia ich do sal katechetycznych.
Oświadczenie to kardynał Ryś wydał w związku z wydarzeniami 10 lipca.
Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Korea Północna, drugie - Somalia, trzecie - Jemen.
"To zły dzień dla parlamentu, demokracji i Trybunału Konstytucyjnego".
Msze i uroczystości zaplanowano w wielu miejscowościach w całym kraju.