Metropolita gdański nie będzie podejmował żadnych kroków wobec księdza Lauera. "Wierzę księdzu Wiesławowi Lauerowi, że nie był donosicielem SB" - powiedział Radiu Gdańsk arcybiskup Tadeusz Gocłowski.
Metropolita gdański odniósł się w ten sposób do wiadomości, że nazwisko wikariusza gdańskiego figuruje w aktach Instytutu Pamięci Narodowej jako informatora SB, piszącego donosy na prałata Henryka Jankowskiego. W rozmowie z Radiem Gdańsk hierarcha potwierdził, że w lipcu wikariusz gdański złożył na jego ręce oświadczenie lustracyjne. Przyznał w nim, że był nachodzony przez funkcjonariuszy SB. Zdaniem arcybiskupa Gocłowskiego, materiały tworzone przez SB są niewiarygodne i trzeba je traktować z dużym dystansem. "To, że czyjeś nazwisko jest w aktach, jeszcze nic nie znaczy". - dodał. Metropolita gdański skrytkował prałata Henryka Jankowskiego za ujawnienie, iż na liście donoszących na niego współpracowników SB, są wikariusz generalny gdański Wiesław Lauer i biskup włocławski Wiesław Mering.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.