„Jeśli nie zostanie wybrany prezydent, Libanowi grozi samounicestwienie" - alarmuje maronicki patriarcha tego kraju. Kard. Nasrallah Pierre Sfeir planuje zwołać spotkanie chrześcijańskich polityków, w celu podjęcia kluczowych dla przyszłości Libanu decyzji.
Wybory powinny odbyć się 21 listopada. Wszystko wskazuje na to, iż ten tydzień będzie jednym z najtrudniejszych w historii kraju – mówi korespondent RW. Dodaje, że świadczy o tym m.in. wczorajsze agresywne wystąpienie lidera Hezbollahu. Hassan Nasrallah zadeklarował, iż nowy prezydent wybrany przez większość parlamentarną nie będzie w żadnym razie uznany przez opozycję. Lider Hezbollahu nazwał polityków większości parlamentarnej kryminalistami, a ich rządy dekadencją moralną. Wśród zagranicznych obserwatorów nie ukrywa się faktu, iż nowego kandydata na prezydenta musi zatwierdzić i zaakceptować Syria. Tym samym wracamy do pytania: kto tak naprawdę wybiera nowego prezydenta Libanu? – mówi informator RW. Jego zdaniem wczorajszy apel Papieża o zażeganie kryzysu nie spotkał się z żadnym odzewem. Minister polityki społecznej, pani Nayla Moawad, otwarcie mówi o tym, iż nawet jeśli zostanie wybrany nowy prezydent przez większość parlamentarną (deputowani są dla bezpieczeństwa zamknięci w hotelu 'Phenicia"), to nie przetrwa długo, gdyż Syria w kolejnym zamachu bombowym pozbędzie się konkurenta. Natomiast premier Libanu Fouad Siniora podkreślił, iż skończyły się czasy narzucania Libańczykom tego, co mają robić. Jeśli nie uda się wybrać prezydenta w przewidzianym konstytucyjnie terminie, grozi nam tutaj w Libanie kompletny chaos i bezkrólewie – konkluduje misjonarz. Gdy dojdzie natomiast do sytuacji, iż zostanie wybranych dwóch prezydentów – jeden przez większość parlamentarną, drugi przez opozycję w ramach odwetu – mamy wojnę domową. Konstytucja Libanu gwarantuje, że prezydent tego kraju ma być chrześcijaninem maronitą. Obecna sytuacja pokazuje jednak, że wierzący w Chrystusa zostali zupełnie zepchnięci na boczny tor i mają niewielki wpływ na to, kto zostanie głową państwa. Chrześcijanie stanowią zaledwie 30 proc. wszystkich Libańczyków.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.