Nadal trwają poszukiwania dwóch mężczyzn, którzy przeszli szkolenie w dżihadystycznym obozie w Libii, wraz z zamachowcem z Susy. Nie sprecyzowano, kiedy i gdzie dokonano aresztowań osób podejrzanych o pomoc w organizacji ataku terrorystycznego w ub. tygodniu w Susie na wschodzie kraju.
"Jest to grupa, która przechodziła szkolenie w Libii i która miała ten sam cel. Dwóch mężczyzn zaatakowało muzeum Bardo (w Tunisie w marcu br.), a jeden zaatakował w Susie" - poinformował w środę minister ds. kontaktów z parlamentem Lazhar Akremi. "Policja ściga jeszcze dwóch" - dodał.
Szkolenie terroryści z Tunisu i Susy odbywali w tym samym czasie.
Zamachowiec z Susy, młody tunezyjski student, który otworzył ogień do turystów na plaży i w rejonie hotelu, zginął zastrzelony przez policję. Obaj terroryści, którzy dokonali ataku na muzeum w Tunisie, również zostali zabici przez siły bezpieczeństwa.
Obozy szkoleniowe dla Tunezyjczyków działają m.in. w libijskich miastach Bengazi i Darna. Od obalenia w 2011 r. reżimu Muammara Kadafiego w Libii trwa walka o władzę, a rząd centralny praktycznie nie istnieje.
Atak w Susie jest najpoważniejszym aktem terroru w historii Tunezji. Zginęło w nim 38 zagranicznych turystów, głównie Brytyjczycy.
Zamach stworzył zagrożenie dla turystycznej atrakcyjności Tunezji dla gości zagranicznych, obawiających się kolejnych ataków. Straty w turystyce są szacowane na ponad 500 mln dolarów. Do ataku przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS), które w ostatnich miesiącach intensyfikuje swoje działania na terenie pogrążonej w chaosie i sąsiadującej z Tunezją Libii. W czerwcu ub. r. na zdobytych terenach w Iraku i Syrii IS ogłosiło kalifat.
W marcu podczas ataku na muzeum Bardo zginęło 21 osób, w tym Polacy. Za atak ten odpowiedzialność ponosi również Państwo Islamskie.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.
List do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen
Widzowie będą go mogli zobaczyć w kinach już od 10 października.