Konferencja Episkopatu Filipin jest przeciwna przywróceniu kary śmierci w tym kraju.
O przywrócenie kary śmierci na Filipinach zabiega prezydent Rodrigo Duterte, który wygrał wybory w maju ub. r. Zapowiedział on wtedy bezwzględną walkę z przestępczością, zwłaszcza zorganizowaną i związaną z przemytem narkotyków. Będąc burmistrzem słynącego z działań przestępczych miasta Davao Duterte opanował tam sytuację przez wprowadzenie drastycznych środków prewencyjnych. Teraz chce zrobić to samo w całym kraju.
W związku z tymi planami przewodniczący episkopatu Filipin wydał oświadczenie, w którym stwierdza m. in.: „Kiedy piętnujemy przemoc, nie możemy sami być jej sprawcami, a kiedy potępiamy morderstwo, nie możemy sami go popełniać, choćby miało to zewnętrzne znamiona legalnego procesu sądowego”. Abp Socrates Villegas przypomina ponadto, że „na całym świecie jest wyraźna tendencja przeciwna karze śmierci, a konwencje międzynarodowe, do których przystąpiły również Filipiny, zobowiązują do niestosowania kary śmierci. Wzywamy rząd, by był obrońcą życia wszystkich!” – pisze arcybiskup stojący na czele tamtejszego episkopatu.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.
Strony pornograficzne były częściej odwiedzane przez dzieci między 7 i 14 rokiem niż Wikipedia.