Prawdopodobne wycofanie się Holandii z misji w Afganistanie rodzi nowe wątpliwości co do zaangażowania Europejczyków w NATO - pisze "Wall Street Journal", komentując upadek rządu w Holandii z powodu sporu w koalicji dotyczącego przedłużenia afgańskiej misji.
Jak przypomina dziennik w komentarzu, opublikowanym na stornach internetowych w niedzielę wieczorem, "w sobotę lider socjaldemokratów Wouter Bos opuścił rząd koalicyjny premiera Jana Petera Balkenende, który teraz prawdopodobnie będzie zmuszony do rozpisania wcześniejszych wyborów". W odróżnieniu od Balkenendego, Bos odrzuca prośbę USA i NATO o przedłużenie do sierpnia 2011 roku misji 2 tys. żołnierzy holenderskich w Afganistanie. "Zdaje się, że opinia publiczna zgadza się z nim", bo według sondaży 48 proc. Holendrów chce wycofania wojsk, a tylko 38 proc. przedłużenia ich misji - wskazuje "WSJ".
Podkreśla, że chociaż holenderski kontyngent ze względu na swą liczebność nie wpływa raczej na wynik militarny kampanii, to jego żołnierze - inaczej niż np. niemieccy - uczestniczyli w działaniach bojowych. W Afganistanie zginęło 20 Holendrów.
"Obecność Holandii w walce jest demonstracją, że +solidarność+, którą europejscy członkowie NATO obiecali Ameryce po 11 września (2001 roku), nie była nią tylko z nazwy. Prawdopodobieństwo wycofania się Holendrów stawia teraz pod znakiem zapytania wolę innych członków NATO, by pozostać w Afganistanie" - ocenia dziennik.
Jego zdaniem, "przyszłość zaangażowania Europy w NATO leży teraz częściowo w rękach holenderskich wyborców i polityków". Mogą oni "rozważyć, czy utrzymanie wiarygodności organizacji, która gwarantowała bezpieczeństwo Holandii przez 60 lat jest wystarczającym powodem do dalszych poświęceń" - podsumowuje "Wall Street Journal".
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.