Mam nadzieję, że krzyż, który stoi przed Pałacem Prezydenta, będzie wreszcie łączyć, a nie dzielić - powiedział w niedzielę Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, który wziął udział we wrocławskich uroczystościach święta Wojska Polskiego.
Odnosząc się do ostatnich wydarzeń związanych z działaniami policji na Placu Prezydenta, Schetyna powiedział, że "może nadszedł taki czas, aby wszyscy popatrzyli do przodu, a historię zostawili za sobą".
W sobotę nad ranem policjanci na prośbę BOR usunęli kilka osób spod krzyża przy Pałacu Prezydenckim. Jak wyjaśnił rzecznik Biura Ochrony Rządu Dariusz Aleksandrowicz, usunięcie ich w tym momencie spowodowane było przygotowaniami do obchodów święta Wojska Polskiego. W Biurze Prasowym Kancelarii Prezydenta PAP dowiedziała się, że nie ma obecnie planu przeniesienia krzyża.
"Powinniśmy budować wspólne porozumienie, wybiegać w przyszłość. Mam nadzieję, że ten krzyż będzie wreszcie łączył, a nie dzielił" - mówił Schetyna. Dodał, że chciałby, abyśmy mogli powiedzieć, że to porozumienie między Kancelarią Prezydenta a Kurią (warszawską-PAP) zostało zrealizowane.
"Chciałbym też, aby Pałac Prezydencki znowu był miejscem, gdzie urzęduje polski prezydent, a nie miejscem żałoby narodowej" - powiedział.
Pytany przez dziennikarzy kiedy krzyż zostanie przeniesiony do Kościoła św. Anny, Schetyna powiedział, że nie wie. "To jest kwestia zapisu czy umowy między Kancelarią Prezydenta a diecezją. O termin trzeba pytać diecezję warszawską" - mówił Schetyna.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".