Również w Australii powstanie już niebawem ordynariat personalny dla byłych anglikanów. Poinformował o tym bp Peter Elliott, któremu konferencja episkopatu powierzyła odpowiedzialność za przygotowanie anglikanów do konwersji.
Bp Elliott jest do tego szczególnie predysponowany, gdyż sam jest konwertytą. W jego przekonaniu fakt, że w australijskim Kościele katolickim są już byli pastorzy anglikańscy, ułatwi powstanie ordynariatu. Nowi wierni od samego początku będą mieli kapłanów, którzy dobrze znają ich tradycję.
Według szacunków bp. Elliotta przyjęcie byłych anglikanów do wspólnoty Kościoła mogłoby się dokonać na Wielkanoc bądź w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. W jego przekonaniu w Australii jest wielkie zapotrzebowanie na ordynariat dla byłych anglikanów. Na razie za bardzo tego nie widać, bo ludziom trudno się zgłaszać do czegoś, co jeszcze nie istnieje. Ale jak tylko powstanie, przyciągnie wielu anglikanów – przewiduje biskup pomocniczy Melbourne.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.