Włoski frachtowiec "Jolly Amaranto" z toksycznymi chemikaliami, uszkodzony w tym tygodniu przez sztorm, przewrócił się we wtorek do góry dnem w porcie w Aleksandrii - informuje egipska agencja MENA. Załogę uratowano.
Do wody wpadły m.in. kontenery z farbami i tuszem do drukarek. Nie wiadomo na razie, co było przyczyną wywrócenia się statku i jaki wpływ na środowisko naturalne może mieć przedostanie się do morza jego ładunku.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.