Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Uczestnicy kolejnej w ostatnim czasie demonstracji w Hongkongu we wtorek starli się na tamtejszym lotnisku z policją, której funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, po czym się wycofali. Władze portu lotniczego mówią o "poważnym zakłóceniu" funkcjonowania obiektu.
Międzynarodowe lotnisko w Hongkongu, które we wtorek stało się sceną starć demonstrantów z policją, co wywołało zakłócenia w pracy portu lotniczego, wznowiło swą działalność. Do tymczasowej ochrony lotniska skierowano dodatkowe siły policyjne - podaje Reuters.
W mieście obserwuje się niepokojący wzrost przemocy, a w związku z tym pojawia się widmo chińskiej interwencji wojskowej.
Tym razem obyło się bez poważniejszych strać z policją. Kluczową rolę odgrywają w tych wydarzeniach chrześcijanie.
W czasie ulicznych manifestacji świątynie pozostają otwarte, by zapewnić protestującym schronienie.
Tysiące mieszkańców Hongkongu utworzyły w piątek na ulicach miasta wielokilometrowy żywy łańcuch na wzór Szlaku Bałtyckiego sprzed dokładnie 30 lat. Uczestnicy pokojowej manifestacji domagają się m.in. demokratycznych wyborów hongkońskich władz.
Policja w Hongkongu oddała w niedzielę strzał ostrzegawczy i użyła wobec protestujących gazu łzawiącego - informują agencje. Ulicami miasta przeszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W wielu częściach Hongkongu wybuchły zamieszki.
W kampanii, obok parafii katolickich, wzięły udział także wspólnoty protestanckie.
Szefowa władz Hongkongu Carrie Lam ogłosiła w środę, że wycofa budzący olbrzymie niezadowolenie społeczne projekt nowelizacji przepisów ekstradycyjnych. Nie przychyliła się jednak do pozostałych czterech postulatów z protestów, trwających tam od trzech miesięcy.
Biskupi Hongkongu apelują o modlitwę w intencji tej dawnej brytyjskiej enklawy w Chinach. Wczoraj już po raz 15. odbyła się tam masowa demonstracja w obronie demokracji. Rozpoczęła się pokojowo, a zakończyła brutalnymi starciami zdesperowanej młodzieży z policją.