Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Antyrządowe protesty w Jemenie przerodziły się w poniedziałek w starcia z siłami bezpieczeństwa. Na północy kraju zginęło trzech żołnierzy podczas demonstracji, w której manifestanci domagali się ustąpienia prezydenta Alego Abd Allah Salaha.
W Bułgarii przewoźnicy przystąpili w poniedziałek do protestów przeciwko cenom paliw, które w tym najuboższym kraju UE wzrosły od początku roku o 12 procent.
Brytyjscy dowódcy wojskowi przygotowują różne plany awaryjne mające na celu ewakuację obywateli brytyjskich z Jemenu na wypadek, gdyby taka akcja miała okazać się potrzebna - donosi "Sunday Telegraph".
Policja użyła w niedzielę gazu łzawiącego, gumowych kul i armatek wodnych, by zmusić uczestników antyrządowych protestów do opuszczenia obozowiska w centrum stolicy Bahrajnu - Manamie - oraz do odblokowania autostrady prowadzącej do dzielnicy finansowej.
Do siedmiu wzrósł bilans ofiar sobotnich demonstracji antyrządowych, które odbyły się w kilku miastach Jemenu - poinformowały w niedzielę źródła medyczne. Zaniepokojenie sytuacją w kraju wyraził sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Cztery osoby zginęły, a kilkaset zostało rannych w sobotę w Jemenie, gdzie demonstrują przeciwnicy władz. W sobotę rano policja dokonała szturmu na obóz demonstrantów przed uniwersytetem w Sanie. Świadkowie mówią, że użyto innego gazu niż łzawiący.
Kilkanaście tysięcy młodych Portugalczyków wyszło w sobotę na ulice Lizbony oraz Porto w proteście przeciwko "błędnej polityce państwa", trwonieniu publicznych pieniędzy i brakowi troski o bezrobotnych.
Policja dokonała w sobotę o świcie szturmu na obóz antyrządowych demonstrantów w Sanie w Jemenie. Użyto gazu łzawiącego i ostrej amunicji - poinformowali świadkowie i źródła medyczne. Jedna osoba zginęła, a setki zostały ranne.
W Egipcie aresztowano w piątek czterech funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa oskarżonych o wydanie rozkazu strzelania do protestujących podczas 18-dniowych demonstracji, które doprowadziły do obalenia prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka.
Kilkuset Egipcjan z krzyżami i egzemplarzami Koranu w dłoniach zgromadziło się na placu Tahrir w Kairze, aby z zaprotestować przeciwko przemocy po starciach z 8 marca między muzułmanami i chrześcijanami, w których zginęło co najmniej 13 osób.