Nie spędziliśmy nawet całego dnia w Lupane, a z powrotem zaczęło ciągnąć nas do buszu, a dokładniej do dużej wioski Gwai.
Są szczególną, i - ze smutkiem przyznać trzeba - coraz liczniejszą grupą w Kościele.
W stanie wojennym poświęcili swoją pracę, karierę, spokój, życie prywatne, a nierzadko wolność dla sprawy Solidarności. Zmieniali historię, ale ona nie była dla nich łaskawa. W wolnym państwie nie świętują, lecz biedują.
Piątkowe gazety komentują wypowiedź Magdaleny Środy, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn i jej konsekwencje. Trybuna i Gazeta Wyborcza z wielkim zaangażowaniem jej bronią, Nasz Dziennik ostro krytykuje. Rzeczpospolita, która wczoraj nagłośniła sprawę, dziś właściwie nie komentuje.
„Miłości się nie kupuje. Na miłość się nie zapracowuje. Miłość otrzymuje się jako dar. Czy jesteście gotowi przyjąć tę miłość, jaką Bóg was kocha?”
Jestem za przyjaznym dialogiem z Kościołem, z zachowaniem zasady autonomii, mówi premier Donald Tusk w wywiadzie dla KAI.
- Bóg zaprasza nas do współpracy, chce, abyśmy Mu pomagali w kształtowaniu lepszego świata - napisał Prymas Polski w słowie pasterskim na Boże Narodzenie i nowy rok 2004.
O potrzebie właściwego słowa na właściwe czasy mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas centralnych obchodów 750. rocznicy śmierci św. Jacka. W kościele Świętej Trójcy w Krakowie sprawował on uroczystą Eucharystię ku czci św. Jacka Odrowąża. Obok postaci św. Wojciecha i Stanisława był on jednym z pierwszych polskich świętych.
Na co najmniej 250 mln ocenia się dziś liczbę chrześcijan różnych wyznań, prześladowanych za wiarę w rozmaitych częściach świata.
Kiedyś był KOR, dziś mamy Komitet Obrony Demokracji. Tyle że obecny polski spór ma tyle wspólnego z realiami stanu wojennego co III RP z PRL.