Słowacy Boże Narodzenie starają się spędzać w gronie rodziny, hołdując świątecznej tradycji: w domach ustawia się choinki, a chowane pod wigilijny talerz rybie łuski mają zapewnić bogactwo.
Czy w powodzi przedświątecznych przygotować dostrzegamy jeszcze ich sens?
Dlaczego to, co udaje się w jednej parafii, nie udaje się w innej?
Ja bym nie narzekał. Bo czy to istotne z jakich motywów głosi się Ewangelię?
Stańmy na progu Nowego Roku przed lustrem naszego sumienia i zobaczmy w nim odbicie naszej duszy. Na ile musi ona zrzucać zbędne kilogramy, a na ile walczyć z anoreksją…
Syn będzie jechał setki kilometrów do matki, by po godzinie z hukiem za drzwi wylecieć? Panowie wieszczkowie, chyba nie znacie polskich rodzin.
Na krakowskim Rynku Głównym odbyła się największa w Polsce Wigilia dla bezdomnych i potrzebujących zorganizowana już po raz 19. przez restauratora Jana Kościuszko i wielu jego współpracowników.