Pięć lat temu konklawe wybrało papieżem kard. Ratzingera. Przyjął on wówczas krzyż, którego udźwignięcie, coraz bardziej przekracza ludzkie możliwości
Ostatnie wydarzenia dobitnie pokazują, kto tak naprawdę na tym świecie jest Szefem. Chyba nadszedł czas, by to sobie jasno uświadomić.
Po tragedii w Smoleńsku katowicki dworzec PKP - za sprawą chopinowskiego marszu żałobnego - staje się w ostatnich dniach czymś na kształt świątyni.
Jedności nie da się zbudować na bólu. Trzeba szukać czegoś, co sięga głębiej i jest niezależne od nastroju.
Pojednanie domaga się prawdy. Prawdy o dobru, które się dokonało i dokonuje, ale także prawdy o błędach i winach. Naszych i cudzych.
Żałoba jest wyrazem bólu. Wyrazem czegoś, co dzieje się w człowieku. Prawdziwa żałoba to o wiele więcej, niż tylko przeżywanie i uzewnętrznianie straty.
Tydzień temu, głośno śpiewaliśmy : „Alleluja, żyw już jest śmierci Zwyciężyciel”. Wczoraj ten śpiew, zderzony z tragedią, niezwykle mocno przypominał, jak wielkie znaczenie miała Noc Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
Wypadek w zamglonym lesie pod Smoleńskiem nie był przypadkiem. Takie rzeczy nie mogą zdarzać się przez przypadek
Nie będzie kolejnego wywiadu z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim dla „Gościa”. Piszę te słowa nie wierząc, że są one prawdziwe.
Jak niebo wznosi się nad ziemią, tak myśli i drogi Boga nad naszymi myślami i drogami – zapisano w księdze Izajasza. Ale Boży zamysł i Boże słowo to jednak co innego. Niestety, zbyt łatwo rezygnujemy z wgłębienia się w święte teksty niesłusznie z góry zakładając, że są tylko dla specjalistów.