Poznawać, czytać, słuchać. Proste, a jakie trudne.
Między skrajnościami jest miejsce na wiele różnych pośrednich rozwiązań. Pytanie tylko, które są sensownym kompromisem, a które zwycięstwem jednej strony.
Moje jest najlepsze! Zawsze i wszędzie! Nieprawda. Najlepsze jest to, co Boże. To, co moje, dla innych może okazać się trucizną. Czyli o różnorodności Kościoła.
Jak owocnie i duchowo przeżyć ów najpiękniejszy czas w roku?
Oceniając to, co dzieje się w świecie nie możemy iść za modami. Trzeba przede wszystkim rozsądku.
Na pierwszy plan wychodzą różnice i spory. A powinno dominować poczucie odpowiedzialności wszystkich za Rzeczpospolitą.
To nieprawda, że nasze przyziemne problemy Go nie interesują. Jednym słowem może odmienić każdą poplątaną sytuację życiową. Jest tak bliski, że własnemu Synowi nadał imię Emmanuel - Bóg z nami.
Nikt nas nie uczył jak żyć w Kościele, będącym łodzią, płynącą niekiedy po wzburzonych falach.
Coraz więcej dzieci poczętych dzięki procedurze in vitro zostaje porzuconych we włoskich szpitalach. Nie spełniają oczekiwań rodziców.
Państwo i naród nie są, nie mogą być bożkiem. Żadnej władzy od nikogo nie wolno tego żądać. Żadnej władzy nie wolno w tej kwestii ulec.