Były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 2005 r. Mohamed ElBaradei protestował w piątek razem z innymi na placu Tahrir w Kairze, domagając się bezzwłocznego oddania władzy przez wojsko - poinformowała agencja AFP.
Ten prodemokratyczny polityk prawdopodobnie będzie kandydował w zaplanowanych na czerwiec 2012 r. wyborach prezydenckich.
Podczas piątkowych modłów imam z meczetu na placu Tahrir wezwał do natychmiastowego przekazania władzy przez wojsko rządowi pojednania narodowego.
"Nie ma innego rozwiązania jak tylko rząd pojednania narodowego z prezydenckimi uprawnieniami" - powiedział imam Mazhar Szachin. Podkreślił, że manifestanci nie opuszczą placu dopóki ich żądania nie zostaną spełnione.
Po zakończeniu modłów setki ludzi zgromadzone wokół ElBaradeia krzyczało: "Ludzie chcą odejścia marszałka", mając na myśli szefa Najwyższej Rady Wojskowej (NRW), Mohammeda Husejna Tantawiego. NRW rządzi Egiptem od czasu odejścia w lutym autokratycznego prezydenta Hosniego Mubaraka.
Od rana na placu Tahrir zbierają się dziesiątki tysięcy ludzi, żądając od NRW oddania władzy cywilom.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.