Szef operacji Al-Kaidy w Pakistanie Badar Mansoor zginął w nocy ze środy na czwartek w ataku amerykańskiego samolotu bezzałogowego na północnym zachodzie kraju - poinformował pakistański wywiad.
Do ataku doszło w Miranshah, głównym mieście Północnego Waziristanu, będącego bastionem pakistańskich talibów.
Według wojskowych oprócz Mansoora zginęło także trzech innych islamskich bojowników.
Informacje o śmierci szefa Al-Kaidy potwierdzili też lokalni przedstawiciele talibów. Dodali, że w ataku zabita została także żona Mansoora.
"To poważny cios dla zdolności Al-Kaidy w Pakistanie" - skomentował jeden z przedstawicieli pakistańskiego wywiadu. "Po zabiciu Ilyasa Kashmiriego lub po tym jak przestał on być aktywny, Mansoor de facto stał się szefem Al-Kaidy w Pakistanie" - dodał. Według amerykańskich źródeł Kashmiri - szef wojskowy Al-Kaidy w Pakistanie - zginął wskutek czerwcowego ataku samolotu bezzałogowego. Jednak dotychczas ani pakistański wywiad ani talibowie nie potwierdzili jego śmierci.
Jak wynika z informacji pakistańskiego wywiadu, Mansoor, który był w wieku ok. 40 lat, w ciągu ostatnich czterech lat zorganizował wiele krwawych ataków samobójczych w Pakistanie. Od 2007 r. zginęło w nich ok. 5 tys. osób.(PAP)
Franciszkanie spodziewają się większej liczby wiernych niż zazwyczaj.
Dwa przykłady z poniedziałkowego poranka pokazujące, jak Ameryka coraz mniej wstydzi się chciwości.
Łokieć za oknem i goły tors za kierownicą- grożą za to wysokie mandaty.
Rada Bezpieczeństwa ONZ: nie ma militarnego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Ponieważ Hamas nie chce się ugiąć, musimy go pokonać - stwierdził premier Izraela.
Ukraina "nie podaruje własnej ziemi rosyjskiemu okupantowi" - mówi tymczasem Zełenski.