Instytuty PAN będą miały wyższą dotację statutową - zapewniła w środę na posiedzeniu sejmowej podkomisji nauki minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. Zaznaczyła, że PAN nie ominie restrukturyzacja.
Wzrośnie dotacja statutowa dla instytutów Polskiej Akademii Nauk, która - jak alarmowali przedstawiciele akademii - w tym roku jest znacząco niższa niż się spodziewali (o ok. 10 proc. niższa niż w ubiegłym roku i prawie 30 proc. niższa niż w 2010 r.). Łącznie w 2011 r. instytuty PAN dostały 471 mln zł - wynika z danych ministerstwa nauki. W tym roku dotacja została ustalona na poziomie 385,5 mln zł, ale minister nauki zapowiedziała na środowym posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego, że za około miesiąc podpisze rozporządzenie, które ma ją podwyższyć. Łączna kwota dotacji ma być porównywalna z ubiegłoroczną.
"Rozporządzenie to daje nam możliwość, by przeanalizować sytuację nie tylko instytutów naukowych PAN, ale także instytutów badawczych i wspomóc wszystkie wymagające wsparcia" - powiedziała.
Minister podkreśliła, że instytuty PAN czeka restrukturyzacja - np. połączenie niektórych w lepiej radzące sobie jednostki. Obecnie w ramach PAN funkcjonuje 69 instytutów naukowych.
Według Kudryckiej połączenie niektórych instytutów oznaczałoby większy udział skonsolidowanych jednostek w łącznej puli dotacji. Obecnie dwa instytuty PAN są restrukturyzowane, ale nie jest to konsolidacja - trzy dotychczasowe zakłady stały się instytutami. "Zwiększyły liczbę podmiotów korzystających z dotacji statutowych (...) co doprowadziło również do tego, że zmniejszyła się wysokość dotacji statutowej dla niektórych instytutów" - powiedziała minister.
Przypomniała, że w ostatnich latach restrukturyzację przeszły resortowe instytuty badawcze (dawniej jednostki badawczo-rozwojowe). Kilka lat temu było ich 260. Po wejściu w życie w 2010 r. zmienionych zasad finansowania tych instytutów, najsłabsze z nich zaczęły dostawać tylko część dotacji na działalność. Część została zlikwidowana, inne zostały skonsolidowane i obecnie jest ich 119.
Jak mówił przedstawiciel Krajowej Sekcji NSZZ Solidarność Polskiej Akademii Nauk dr hab. Marian Srebrny z Instytutu Podstaw Informatyki PAN, instytutom PAN obcięto dotacje, mimo że są oceniane przez MNiSW bardzo wysoko. Według ustawy o zasadach finansowania nauki wysoka ocena gwarantuje pełną dotację. Instytutom wprawdzie przyznano pełną dotację, ale jest ona niższa, niż w ubiegłym roku.
"Nie pociesza nas przykład restrukturyzacji, która nastąpiła w instytutach resortowych. (...) Podążanie tą drogą to jest likwidacja w najlepszym przypadku połowy instytutów PAN" - zaznaczył.
Według przedstawicieli związków zawodowych działających w PAN, ograniczenie dotacji prowadzi do redukcji zatrudnienia. Cierpią na tym przede wszystkim młodzi pracownicy, którzy są zatrudnieni na umowach na czas określony i najłatwiej ich zwolnić.
Osobnym problemem, o którym mówiono podczas środowego posiedzenia, były pensje naukowców. Srebrny przypomniał postulat związkowców z PAN, żeby pensje pracowników instytutów akademii były określone ustawowo według podobnych zasad, jak pensje pracowników uczelni. Wynagrodzenia pracowników szkół wyższych określa tzw. siatka płac, ogłaszana co roku przez ministra nauki w rozporządzeniu. W tej siatce określane jest ile ma wynosić minimalne i maksymalne wynagrodzenie pracownika w zależności od zajmowanego stanowiska.
W PAN siatki płac nie ma. Dyrektorzy poszczególnych instytutów zawierają ze swoimi pracownikami porozumienia zbiorowe, dotyczące wynagrodzeń. Srebrny argumentował, że w obliczu obniżenia dotacji instytuty płacą mniej, bo ustawa nie wymusza na nich trzymania się określonych stawek.
Minister nauki argumentowała, że naukowcy mogą pozyskać dodatkowe pieniądze za udział w projektach badawczych finansowanych z grantów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.