Siły specjalne policji OMON niemal przez cały dzień rozpędzały we wtorek w Moskwie przeciwników Władimira Putina, protestujących przeciwko jego powrotowi na Kreml i powołaniu jego poprzednika Dmitrija Miedwiediewa na premiera.
Ponad 100 osób zostało zatrzymanych.
Opozycjoniści gromadzą się w różnych miejscach w centrum stolicy, organizując zbiorowe spacery. Rano demonstrowali na skwerze Iljińskim, pod oknami Administracji Prezydenta FR. Później przenieśli się na Czyste Prudy. Wieczorem byli na placu Aleksandra Puszkina.
W manifestacji uczestniczy kilkaset osób. Miejsce protestu zmieniają, gdy do akcji wkracza OMON. Komunikują się za pośrednictwem Twittera.
Na skwerze Iljińskim omonowcy zatrzymali co najmniej 50 osób, na Czystych Prudach - ponad 30, a na placu Puszkina około 50. Wśród zatrzymanych jest Siergiej Mochnatkin, więzień polityczny ułaskawiony przez Miedwiediewa pod koniec jego prezydentury.
Protesty opozycji w Moskwie trwają od niedzieli. Po starciach z policją zatrzymano wtedy ponad 450 osób. W poniedziałek zatrzymanych zostało ponad 300 demonstrantów.
Zatrzymywane są osoby, które mają przypięte do ubrań białe wstążki. Biały kolor jest symbolem protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów parlamentarnych i prezydenckich oraz powrotowi Putina na Kreml.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.