248 ludzkich embrionów znaleziono w leśnym jarze na Uralu - poinformowały we wtorek rosyjskie media. Według policji embriony pochodzą z co najmniej czterech ośrodków medycznych. Wszczęto dochodzenie - poinformował urząd spraw wewnętrznych.
Uralska policja dokonała szokującego odkrycia: w lesie niedaleko Jekaterynburga znaleziono beczkę pełną ciał nienarodzonych dzieci. W naczyniu znajdowało się prawie 250 martwych płodów.
Jak na razie nie wiadomo, skąd się tam znalazły. - Można odnieść wrażenie, że instytucja, która zajmuje się utylizacją tych odpadów nie dopełniła swoich obowiązków – powiedział zastępca gubernatora obwodu swierdłowskiego, Władimir Własow.. Zarodki posiadały metki, na których były wypisane nazwiska ich matek. Jak zawiadamia zarząd obwodowy MSW, embriony zostaną poddane sekcji zwłok.
Śledztwo w sprawie toczy się pod osobistą kontrolą szefa policji rejonu swierdłowskiego Michaiła Borodina. Nad jej wyjaśnieniem będzie czuwa obwodowe ministerstwo zdrowia.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.