Trzeba iść przez miłość i miłosierdzie, a nie przez lęk i strach - mówią pielgrzymi, którzy odmówili na wyspie Utoya Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Pielgrzym ze Szczecina Wojciech Jakowiec odmówił dziś Koronkę do Miłosierdzia Bożego przy norweskiej wyspie Utoya. Modlił się za ofiary ubiegłorocznej masakry, a także za nawrócenie Andersa Breivika, który jest oskarżony o zabicie 77 osób.
Jakowiec przeszedł w pielgrzymce około 3 tysięcy kilometrów. Wyszedł ze Szczecina 10 czerwca i wędrował przez Niemcy, Danię, Szwecję i Norwegię odwiedzając sanktuaria przy grobach świętych i patronów Europy. W Trondheim dołączył do niego Roman Zięba. Obaj w ubiegłym roku uczestniczyli w pielgrzymce do Asyżu, dokąd Wojciech Jakowiec szedł z Fatimy, a Roman Zięba z Jerozolimy.
„Chcemy zaprezentować właśnie w takim miejscu to, czego nauczał Jan Paweł II. Trzeba iść przez miłość i miłosierdzie, a nie przez lęk, strach i fobie” - tłumaczy Wojciech Jakowiec odnosząc się do dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się na wyspie przed rokiem.
Pielgrzymi zostawili Tablicę Pokoju w hotelu, gdzie początkowo przewożono ocalałych z tragedii. Ma ona zostać przekazana rodzinom ofiar norweskiej masakry. Na tablicy jest nawiązanie do idei cywilizacji miłości głoszonej przez papieża Jana Pawła II.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.