Kosowo świętuje uzyskanie pełnej, jak twierdzą władze w Prisztinie, suwerenności. Kosowscy Albańczycy mają jednak małe szanse na stworzenie rzeczywiście samodzielnego państwa.
Kosowo ogłosiło niepodległość i odłączyło się od Serbii ponad cztery lata temu. Jednak do września tego roku rezydowała tam Międzynarodowa Grupa Sterująca (ISG – International Steering Group). ISG składała się z 25 państw, głównie krajów UE, w tym Polski, ale także Stanów Zjednoczonych i Turcji. Jej celem było „nadzorowanie niepodległości” Kosowa. Znajdujące się w stolicy, Prisztinie, Międzynarodowe Biuro Cywilne było dotąd ostateczną instancją w Kosowie, z prawem anulowania uchwał miejscowych władz. I w tym sensie likwidacja biura i wycofanie się ISG ma być symbolicznym przekazaniem pełni władzy kosowskim Albańczykom. Dawna prowincja serbska (choć dla Serbów nadal część ich kraju) nie jest jednak pozostawiona sama sobie. W Kosowie pozostaną natowskie siły międzynarodowe KFOR, nie kończy się również unijna misja policyjno-prawna Eulex. To też symboliczne potwierdzenie, że „pełna suwerenność” jest mocno przereklamowana. Bez płynących strumieniami pieniędzy z Zachodu ten kraj nie ma szans na przetrwanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 2 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.