Chodzi o to, byśmy zaczęli żyć, jak chrześcijanie. Ludzie wolni. Ludzie odważni. Ludzie potrafiący z miłością czyli życzliwie odnosić się do siebie wzajemnie.
Rozpoczyna się Synod Biskupów o nowej ewangelizacji. To pojęcie powtarza się ostatnio co chwila, niedługo zapewne wyjrzy z lodówki i piekarnika… Ale nie chodzi o to, by powtarzać jeden zwrot jak swoistą mantrę. Nie chodzi o to, by podejmować kolejne akcje, indywidualnie czy zbiorowo. Chodzi o to, byśmy zaczęli żyć, jak chrześcijanie. Ludzie wolni. Ludzie odważni. Ludzie potrafiący z miłością czyli życzliwie odnosić się do siebie wzajemnie.
Niektórzy czują się dotknięci stwierdzeniem, że mieliby stać się przedmiotem misji. Ewangelizacja to przecież misja. To obserwacja Benedykta XVI. Bardzo prawdziwa. I bardzo utrudniająca wszelką działalność. Wydaje mi się, że wyrasta ona z interpretacji, którą najprościej można ująć słowami: „Skoro chcecie mnie nawracać, to znaczy, że uważacie mnie za człowieka złego (głupiego), a siebie za mądrzejszych (lepszych). Wy mi powiecie, jak jest dobrze? Może święci jesteście?”
Proponuję przeprowadzić eksperyment i zastanowić się, jak potraktowalibyśmy człowieka, który w ten sposób do nas podchodzi z jakąkolwiek ideą. Ewentualnie przypomnieć sobie, jak reagujemy na „spam apostolski” z dowolnego źródła.
Nie możemy przestać mówić. Nie głosimy swojej Prawdy. Nie głosimy siebie. Przynajmniej nie powinniśmy głosić siebie. My jesteśmy tylko świadkami. Pytanie – czego?
Co jest Dobrą Nowiną? Katalog zasad moralnych czy Jezus Chrystus? Co jest Dobrą Nowiną? Koncepcja cywilizacyjna, czy otwarta dla nas wieczność, pełna życia które zaczyna się nie kiedyś, ale już dzisiaj? Wieczność czeka każdego. Może być pełna życia lub być samym brakiem. Mogę sięgnąć po życie. Mam je pod ręką, w każdej chwili.
Ideał życia chrześcijańskiego wyraża się w powszechnym powołaniu do świętości. Świętość nie zna przeszkód kulturalnych, społecznych, politycznych, religijnych. Jej język – język miłości i prawdy – jest zrozumiały dla wszystkich ludzi dobrej woli i zbliża ich do Jezusa Chrystusa, niewyczerpalnego źródła nowego życia. – mówił wczoraj papież. - Grzech osobisty i wspólnotowy stanowi wielką przeszkodę dla ewangelizacji i do rozpoznania mocy Boga, który w wierze spotyka ludzką słabość. Dlatego nie można mówić o nowej ewangelizacji bez szczerej gotowości do nawrócenia. – dodawał.
Benedykt XVI mówił o naszym nawróceniu. Nie jakichś „innych”, których mamy „nawrócić”. Warto dziś to przemyśleć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.