W Dniu Papieskim po raz pierwszy w Krakowie odbył się Marsz dla Życia i Rodziny. Młodzież niosła przepisany na 100-metrowym materiale dokument o wartości życia ludzkiego i godności jego przekazywania "Donum Vitae". Złożono go go przy ołtarzu w Bazylice Mariackiej.
Marsz rozpoczął się Mszą św. w bazylice św. Floriana, po której wyruszył z placu Jana Matejki do Rynku Głównego.
W barwnym pochodzie uczestniczyli m. in. członkowie stowarzyszenia Rodzin Katolickich, ruchy i wspólnoty młodzieżowe, przedstawiciele ruchów pro-life. Wśród uczestników marszu były rodziny z archidiecezji krakowskiej wraz z dziećmi, księża, siostry zakonne, a także mieszkańcy Krakowa i politycy. Uczestnicy nieśli transparenty z napisami m.in. „Stop aborcji”, a także flagi, na których w 48 językach widniały słowa „Kocham życie”. Podczas marszu młodzież krzyczała „Kraków za życiem” i „Liczy się prawda”. Śpiewano pieśni, które przeplatane były czytaniem tekstów nt. ochrony życia oraz rozwoju prenatalnego człowieka.
„Celem tego spotkania jest generalnie obrona życia i propagowanie nauki bł. Jana Pawła II. Marsz kładzie nacisk na prawne aspekty obrony życia. Chcemy pokazać, że jesteśmy jednością, gromadzimy się wspólnie, aby dać świadectwo. Wydarzenie to ma wymiar społeczny, formacyjny oraz duchowy” - powiedział ks.Tomasz Kancelarczyk, przewodniczący Sekcji Marszowej Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia.
„Przyszliśmy tutaj całą rodziną po to aby dać świadectwo, promować życie i nasze chrześcijańskie wartości, a także aby pokazać, że zabijanie nienarodzonych dzieci jest grzechem, którego nigdy nie zaakceptujemy” - powiedziała Maria Podgórska, uczestniczka marszu z Krakowa.
Na zakończenie marszu uczestnicy zostali pobłogosławieni relikwiami bł. Jana Pawła II. Marsz odbywał się pod honorowym patronatem kard. Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.