Duchowi zwierzchnicy katolików Ziemi Świętej zaprotestowali przeciw planom budowy muru oddzielającego tereny izraelskie od palestyńskich w dolinie Cremisan koło Betlejem. Realizacja tego izraelskiego planu przyniesie bowiem poważne szkody miejscowej ludności.
„Konfiskaty dotkną wioskę Al Walaja i 58 rodzin chrześcijańskich z Beit Dżala, których utrzymanie zależy od tych terenów” – piszą w swoim oświadczeniu katoliccy ordynariusze Ziemi Świętej. Zwracają też uwagę, że utrudni to działalność dwóch tamtejszych klasztorów salezjańskich. Szkoła sióstr salezjanek, do której uczęszcza 450 palestyńskich dzieci, otoczona murami i wojskowymi punktami kontroli będzie wyglądać jak więzienie.
Betlejem pozbawione zostanie swych jedynych „zielonych płuc”, jaką jest dolina Cremisan – wskazano w oświadczeniu. Planowana budowa muru zwiększy jeszcze nacisk na tamtejszych chrześcijan, nie mających stałego dochodu i nie mogących zapewnić przyszłości swym dzieciom, do emigracji. Katoliccy biskupi Ziemi Świętej przypominają swe poparcie dla stanowiska Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który już sześć lat temu uznał budowę izraelskiego muru za nielegalną. Kategorycznie przeczą też pogłoskom, jakoby Watykan i miejscowy Kościół zawarły jakiekolwiek porozumienie z Izraelem w sprawie tego muru. Apelują do izraelskich władz, by odstąpiły od projektu oddzielenia nim Betlejem od doliny Cremisan.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.