Ilu Polaków odmawia różaniec? - Przynajmniej półtora miliona - odpowiada ks. Szymon Mucha, krajowy moderator Żywego Różańca.
Odmawiana od stuleci najbardziej popularna modlitwa kontemplacyjna Zachodu przeżywa renesans od XIX w. Wówczas córka lyońskiego przemysłowca, Paulina Jaricot wpadła na pomysł gromadzenia osób, odmawiających codziennie jedną z 15 tajemnic modlitwy w żywe "róże". Ona także zainspirowała wspomaganie misji przez modlitwę różańcową i zbierania ofiar na ich działalność. 25 października obchodzony jest Dzień Dziękczynienia za życie i dzieło Pauliny Jaricot.
Nie ma w parafii w Polsce, w której nie byłoby koła żywego różańca - stwierdza ks. Mucha. W niektórych jest kilka, nawet kilkanaście róż, czyli 20-osobowych grup. - Są to najbardziej zaangażowani w życie parafii i Kościoła wierni, na których zawsze można liczyć - zapewnia ks. Marcin Jurak, proboszcz warszawskiej parafii pw. Matki Boskiej Królowej Polski.
Do jednej róży należy 20 osób (po dodaniu przez Jana Pawła II, wielkiego pasjonata różańca, pięciu Tajemnic Światła), które zobowiązują się codziennie przez miesiąc odmawiać dziesiątek różańca w intencjach Kościoła, Ojca Świętego, misji, nawrócenia grzeszników i ważnych spraw społecznych i osobistych. Nawet w dopiero co utworzonych parafiach powstają róże, to najbardziej powszechne wspólnoty modlitwy w Polsce. - To potęga - mówi ks. Mucha.
Pochodzący z diecezji radomskiej kapłan przypomina, że zmarły tragicznie bp Jan Chrapek powtarzał, że kółka różańcowe są uśpionym olbrzymem, którego należy obudzić. Ks. Mucha ma nadzieję, że będzie temu sprzyjać zatwierdzenie w październiku tego roku przez Konferencję Episkopatu Polski Statut Stowarzyszenia Żywego Różańca, wybranie moderatora krajowego oraz delegata Episkopatu ds. Żywego Różańca, którym został abp częstochowski Wacław Depo.
Zadaniem ks. Muchy są to działania, które pomogą skonsolidować "różańcowych pasjonatów", ale także promować tę modlitwę pogłębienia wiary, tak, aby stała się "modlitwą każdego" o czym marzyła Paulina Jaricot. - Tych pasjonatów jest bardzo dużo, choć przydałoby się ich więcej - mówi proboszcz parafii św. Wojciecha ks. Janusz Lipski ze Starogardu Gdańskiego w diecezji pelplińskiej. Jego parafianka Wanda Ciurko od 36 lat należy do Żywego Różańca, od 20 jest zelatorką. Ma charyzmat zachęcania wiernych do odmawiania tej modlitwy. Dzięki jej zapałowi apostolskiemu w parafii jest 13 róż, gromadzących 260 osób. Gdy ktoś umrze, pani Ciurko znajduje na miejsce zmarłego zastępstwo. Co rano o 7.30 członkowie róż odmawiają część różańca w intencjach parafii i Kościoła powszechnego. - Wspaniałe zaplecze duchowe - zapewnia ks. Lipski. Za zasługi dla diecezji pelplińskiej pani Ciurko otrzymała przyznany przez zmarłego niedawno bp. Jana Bernarda Szlagę medal "Chwała pobrzmiewa zasługami".
"Klepanie" czy głębia
Kto odmawia różaniec? Starsze panie, przesiadujące całymi dniami w kościele? - Z pewnością jest to najliczniej reprezentowana grupa, specjalność kobiet - mówi paulin o. Samuel Karwacki, opiekun Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej działającej przy klasztorze na Skałce w Krakowie. O paniach, odmawiających różaniec mówi "matki Kościoła" i zapewnia, że kapłani, którzy wiedzą, że się za nich modlą mają poczucie bezpieczeństwa i swoistego komfortu, pewność, że są wokół nich osoby wierne i niezawodne. Członkinie kółek modlą się też za kleryków, ofiarowują swoje cierpienia, a oni są im wdzięczni, potem zapraszają na święcenia i prymicje, po skończeniu seminarium nadal pozostają z nimi w kontakcie. - Różaniec jest ostoją, z której nie tylko one, ale i otoczenie czerpie moc i nadzieję - mówi o. Karwacki.
Dominikanin o. Stanisław Przepierski w jednym z artykułów stwierdza, że różaniec jest jedną z najbardziej atakowanych i wyszydzanych modlitw, uważaną za modlitwę prostaczków. Tymczasem daje on moc duchową, ujawnia moc Słowa Bożego, egzorcyzmuje i prowadzi do głębi wiary. Propagowali go papieże ostatnich stuleci, odmawiali wielcy święci Kościoła.
Ks. Janusz Lipski przypomina z kolei, że członkowie róż otrzymują w swoich parafiach formację na comiesięcznych spotkaniach, słuchają konferencji o prawdach wiary i mariologii. - To skarb, który trzeba odkryć - spojrzenie na życie Pana Jezusa oczami Matki Bożej - dodaje paulin o. Bogumił Schab, dyrektor Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej.
Ks. Mucha także nie zgadza się ze stereotypami, które można usłyszeć na temat tej modlitwy. Zwraca uwagę, że różaniec odmawiają nie tylko stare kobiety, ale także ludzie młodzi. Opowiada o policjancie, który codziennie modli się na różańcu, czy o wiejskiej szkole, gdzie na przerwie dzieci odmawiają kolejne dziesiątki. O. Schab informuje, że do Rodziny Różańcowej zapisują się ludzie młodzi i starzy, a maturzyści, którzy przybywają na Jasną Górę przed zdaniem egzaminu dojrzałości kupują i święcą tu właśnie różańce. - Będą się na nich modlić - zapewnia.
Nie tylko róże
Zmarły przed dziesięciu laty dominikanin o. Szymon Niezgoda OP, wielki promotor różańca, uważał, że należy założyć ogólnopolskie centrum informacyjne, czasopismo różańcowe i że należy zredagować krajowy Statut Żywego Różańca. W Polsce jest wiele inicjatyw, związanych z odmawianiem różańca, które rozwijają się spontanicznie i niezależnie od siebie.
Jasnogórska Rodzina Różańcowa istnieje od 6 stycznia 1968 r. Założył ją o. Bronisław Matyszczyk i do tej pory zapisało się do niej ok. 12 mln wiernych - informuje jego następca o. Bogumił Schab. Przybywający z całej Polski pielgrzymi deklarują, że będą odmawiać codziennie dziesiątek różańca w konkretnych intencjach.
Wielkim propagatorem modlitwy od stuleci jest Zakon Dominikański, ale dziś nie ma chyba zakonu czy zgromadzenia, które nie zaangażowałoby się w szerzenie tego nabożeństwa. W całym kraju, ale szczególnie w diecezji tarnowskiej, z której pochodzi największa liczba misjonarzy, powstają Róże Misyjne. Działają w porozumieniu z papieskimi Dziełami Misyjnymi, ale także spontanicznie, pod wpływem osób, które chcą wspierać ewangelizację na całym świecie. Często modlą się w intencji konkretnych misjonarzy, organizują też zbiórki pieniędzy. W parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Tarnowie pierwsza Róża Misyjna powstała w 1993 r. Dziś jest ich 15 - 13 dla osób dorosłych i 2 dziecięco-młodzieżowe.
Od lat 80. rozwija się w Polsce ruch Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Osoby, pragnące się zaangażować w ratowanie życia uroczyście przyrzekają, że codziennie w ciągu 9 miesięcy będą odmawiać dziesiątek różańca w intencji dziecka nienarodzonego, któremu grozi aborcja. Związany początkowo z kościołem ojców paulinów pw. Świętego Ducha w Warszawie ruch rozpowszechnił się na cała Polskę, a po ogłoszeniu przez Jana Pawła II 25 marca Dniem Świętości Życia w 1992 r., szczególnie ten dzień jest okazją do przystąpienia do Duchowej Adopcji.
W odmawianie różańca włączają się osoby, które uznają za ważne konkretne sprawy Kościoła czy Ojczyzny. Do Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę zapisało się już blisko 105 tys. osób, pragnących modlić się "o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu". Od połowy października ruszyła akcja "RozaniecZaKleryka.pl", której celem jest modlitewne wsparcie wszystkich kleryków w Polsce. To rozpięcie parasola modlitewnego nad klerykami, wypraszanie im łask oraz podkreślenie wagi posługi kapłańskiej - tłumaczyli inicjatorzy.
Propagowanie modlitwy jest głównym celem licznych mediów - tradycyjnych - miesięcznika "Różaniec", wydawanym przez Zgromadzenie Loretanek, którego redaktorem naczelnym jest ks. Szymon Mucha oraz elektronicznych. Ojcowie dominikanie prowadzą stronę rozaniec.dominikanie.pl, która zawiera historię modlitwy, wyjaśnia znaczenie poszczególnych tajemnic, zamieszcza wypowiedzi papieży na jej temat oraz refleksje znanych duszpasterzy i zakonnic o jej znaczeniu w dojrzewaniu duchowym.
Modlitwa obecna jest także na facebooku, np. w formie projektu "Róże różańcowe - zobacz jak to działa". Jego organizatorem jest Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl, która realizuje ten projekt w porozumieniu z Papieskimi Dziełami Misyjnymi i Stowarzyszeniem Kół Żywego Różańca.
Ks. Janusz Lipski z uznaniem mówi o pomocy członków Żywego Różańca, którzy zawsze angażują się w prace na rzecz parafii. To oni są także częściowymi fundatorami tablicy i pomnika, poświęconego Janowi Pawłowi II. Na co dzień nie są widoczni, ich obecność jest dyskretna. - Na pierwszy rzut oka to szare myszki, Kopciuszki, ale to one będą księżniczkami w niebie, którym będziemy się kłaniać - mówi paulin o. Karwacki.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.