Trzęsienie ziemi o sile 5 w skali Richtera, które nawiedziło w nocy z czwartku na piątek okolice miasta Cosenza na południu Włoch, spowodowało zawalenie się kilku budynków i pęknięcia ścian. Podczas wstrząsów na atak serca zmarł 84-letni mężczyzna.
Ziemia zatrzęsła się w rejonie silnie sejsmicznego masywu Pollino, na granicy między regionami Kalabria i Basilicata.
Największe szkody zanotowano w położonym najbliżej epicentrum miasteczku Mormanno, gdzie zawaliły się niektóre budynki. Ewakuowano szpital. Wybuchła panika.
Ziemia wciąż drży. Zanotowano tam w ciągu ośmiu godzin ponad 100 wstrząsów wtórnych o sile około 3 w skali Richtera.
Na terenie tym wstrząsy sejsmiczne nasiliły się już dwa lata temu, a szczególnie odczuwalne były w ostatnich miesiącach, co spowodowało wcześniej pęknięcia ziemi i pierwsze szkody. Niektórzy mieszkańcy od dłuższego czasu spali w samochodach w obawie przed silnym trzęsieniem ziemi.
Władze Mormanno na początku października alarmowały włoską Obronę Cywilną, że trwająca nieprzerwanie aktywność sejsmiczna poważnie utrudnia funkcjonowanie miasteczka i zmusiła wielu mieszkańców do opuszczenia domów.
Nocne trzęsienie ziemi było odczuwalne na dużym obszarze na południu Włoch, także na Sycylii, w Kampanii i w Apulii.
Pozostajemy wierni zasadzie, zgodnie z którą granic nie można zmieniać siłą.
" Iran zawsze wspomagał lud Libanu i ruch oporu, i będzie to robić nadal".
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.