Polska sprzeciwia się nowemu rozporządzeniu UE, które reguluje prawa majątkowe związków partnerskich, zawartych przez obywateli różnych krajów. Polski wiceminister tłumaczył w Brukseli, że konstytucja RP nakazuje promocję małżeństw.
W Brukseli odbyło się posiedzenie ministrów sprawiedliwości państw UE poświęcone m.in. propozycji dwóch rozporządzeń Komisji Europejskiej, by ustanowić unijne zasady dotyczące praw majątkowych w małżeństwach i zarejestrowanych związkach partnerskich, zawartych przez obywateli różnych państw. Chodzi m.in. o zasady określające podział wspólnego majątku w przypadku rozwodu lub śmierci jednego z małżonków lub parterów.
Występujący w imieniu Polski podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości Michał Królikowski mówił, że Polska jest w stanie zaakceptować wytyczne prezydencji cypryjskiej w sprawie rozporządzenia dotyczącego związków małżeńskich, ale już nie rozporządzenia dotyczącego związków partnerskich. "Powodem jest krajowe uregulowanie konstytucyjne, które wprowadza obowiązek pozytywny dla państwa promocji małżeństwa jako podstawowego sposobu regulowania stosunków rodzinnych. Z tego powodu Polska od samego początku zajmuje sceptyczne stanowisko w stosunku do projektu rozporządzenia o związkach partnerskich" - powiedział Królikowski podczas publicznej, otwartej dla mediów debaty w Radzie UE. "W szczególności jesteśmy przeciwni wprowadzeniu dla związków partnerskich możliwości wyboru sądów oraz stosowania prawa obcego w odniesieniu do ich ustroju w drugim państwie" - dodał.
Oprócz Polski, także przedstawiciele Słowacji i Rumunii, czyli krajów, w których nie dopuszcza się zawierania związków partnerskich ani małżeństw jednopłciowych, mówili sceptycznie o rozporządzeniu o związkach partnerskich. Inne kraje, gdzie związki partnerskie są bardzo popularne, jak Szwecja i Holandia, bardzo naciskały z kolei na wprowadzenie unijnych przepisów. Unijny dyplomata w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że to wróży bardzo trudne negocjacje. Do przyjęcia rozporządzenia wymagana jest bowiem jednomyślność ze względu na fakt, że dotyka to spraw rodzinnych.
"Mamy świadomość rozbieżności między państwami, które dążą do jednolitego uregulowania kwestii majątkowych małżeństw i związków partnerskich a takimi, które są przeciwne. Te rozbieżności będą trudne do przezwyciężenia" - powiedział Królikowski. Dlatego apelował, by w dalszych pracach skupić się na pierwszym rozporządzeniu dotyczącym małżeństw.
Kiedy w marcu 2011 roku KE opublikowała swe propozycje, argumentowała, że w Europie mieszka około 16 mln międzynarodowych par, a rocznie przynajmniej 650 tys. z nich rozpada się. Wówczas trzeba ustalić np. co dzieje się ze wspólnym domem w przypadku rozwodu albo rachunkiem bankowym w przypadku śmierci jednego z małżonków (partnerów). Przekonuje, że jej rozporządzenia wprowadzają tu jasność prawną w określeniu właściwości sądu oraz prawa mającego zastosowanie odpowiednio do praw majątkowych małżeństw i związków partnerskich zawartych przez obywateli różnych państwa.
W pięciu państwach UE (Holandii, Belgii, Hiszpanii, Szwecji i Portugalii) związki małżeńskie mogą być zawierane zarówno przez mężczyznę i kobietę, jak i - od 2010 roku - przez partnerów tej samej płci. Zarejestrowane związki partnerskie są uznawane w 14 państwach UE (Austrii, Belgii, Republice Czeskiej, Danii, Finlandii, Francji, Irlandii, Luksemburgu, Holandii, Niemczech, Słowenii, Szwecji, na Węgrzech oraz w Wielkiej Brytanii). Państwa te zezwalają na rejestrację związków partnerskich przez osoby tej samej płci.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.