Pięcioosobowa marokańska rodzina zginęła w sobotę w katastrofie samolotu we francuskich Alpach w okolicach Grenoble, na południowym wschodzie kraju - poinformowała policja..
Marokańska para i troje ich dzieci zginęli, gdy samolot turystyczny rozbił się w sobotę około godz. 13.30, tuż po starcie z lotniska w Grenoble. Były to wszystkie osoby na pokładzie maszyny.
Dwusilnikowy samolot uderzył o stok wzgórza w miejscowości Saint-Pierre-de-Bressieux, w pobliżu Grenoble i stanął w ogniu. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.
Konsul Maroka w Paryżu udał się na miejsce katastrofy.
Było to największe masowe porwanie uczniów szkoły od ataku z marca 2024 r.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.