Trzy osoby zginęły w pożarze baraku mieszkalnego, do którego doszło w sobotę wieczorem w Częstochowie. Tego samego dnia po południu w Tychach zmarły dwie osoby - najprawdopodobniej wskutek zatrucia czadem.
Jak wynika z informacji służb kryzysowych wojewody śląskiego, pożar baraku przy ul. Towarowej w Częstochowie zauważono przed godz. 18. To dalekie peryferia miasta, w rejonie miejscowości Słowik. Ul. Towarowa mieści się przy głównej linii kolejowej wiodącej do Katowic.
W stojącym tam baraku mieszkalnym przebywały osoby bezdomne. Podczas akcji gaśniczej wewnątrz znaleziono zwłoki trzech osób. Działania straży pożarnej zakończyły się późnym wieczorem. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną tragedii.
To nie jedyne śmiertelne ofiary znalezione tego dnia podczas akcji śląskich ratowników. W Tychach po południu strażacy zostali wezwani do pomocy policjantom przy otwarciu mieszkania przy ul. Arkadowej - w starszej części miasta tworzącej jego centrum. Po wejściu znaleziono w nim kobietę i mężczyznę, którzy nie dawali oznak życia. Lekarz pogotowie stwierdził zgon. Pomiary stężeń gazów wykazały obecność tlenku węgla - najprawdopodobniej para nim się zatruła.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.