Łódzki duszpasterz osób uzależnionych, a zarazem psycholog, ks. Mariusz Ostrowski SCJ sprzeciwia się Paradzie Techno, która ma się odbyć w Łodzi 21 września. W liście otwartym do prezydenta Łodzi Krzysztofa Panasa oraz do organizatorów imprezy ks. Ostrowski wyraża nadzieję, że w tym roku Łódź nie będzie stolicą techno, a miastem solidarnym z tragedią Waszyngtonu i Nowego Jorku.
Łódzki duszpasterz osób uzależnionych, a zarazem psycholog, ks. Mariusz Ostrowski SCJ sprzeciwia się Paradzie Techno, która ma się odbyć w Łodzi 21 września. W liście otwartym do prezydenta Łodzi Krzysztofa Panasa oraz do organizatorów imprezy ks. Ostrowski wyraża nadzieję, że w tym roku Łódź nie będzie stolicą techno, a miastem solidarnym z tragedią Waszyngtonu i Nowego Jorku.
Duszpasterz opisuje swoje doświadczenia z ubiegłorocznej parady, w której uczestniczył jako psycholog i obserwator. “To, co zobaczyłem, przeszło moje najgorsze wyobrażenia. Nie przypuszczałem, że tak wielu młodych ludzi będzie miało okazję do inicjacji narkotycznej i do agresji stymulowanej muzyką techno”.
Tegoroczna impreza “Mega Party” została nazwana przez organizatorów “Paradą Wolności”. Duszpasterz stwierdza jednoznacznie, że będzie to “parada zniewolenia młodych ludzi w klatce zgiełku i przemocy” i na pewno nie przyczyni się do rozwoju kultury.
Ks. Ostrowski apeluje o odwołanie imprezy w czasie, gdy cały świat solidaryzuje się z ofiarami ataków terrorystycznych w USA. “Największy grobowiec świata na World Trade Center jest dalej otwarty i trwa wydobywanie zwłok. Czy miasto Łódź okaże solidarność i zrozumienie tej sytuacji, czy też ma zamiar bawić się przy muzyce techno?” – pyta w swoim liście ks. Ostrowski.
Proponuje, aby młodzi ludzie zamiast udziału w paradzie techno uczestniczyli w marszu milczenia i solidarności ulicami Łodzi. “Mam nadzieję, że w Łodzi weźmie górę zdrowy rozsądek i dzień 21 września będzie dniem refleksji i modlitwy o pokój” – napisał w swoim liście do prezydenta miasta i organizatorów parady ks. Ostrowski.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.