Zjednoczone Kościoły Protestanckie Holandii zapowiedziały, że będą udzielać "błogosławieństwa" parom osób tej samej płci. Decyzję w tej sprawie podjęto w wyniku burzliwej i gorącej dyskusji 158 głosami "za" wobec 113 "przeciw" na spotkaniu tej organizacji w Ede. Skupia ona główne wyznania protestanckie tego kraju - dwa Kościoły reformowane i luterański, liczące łącznie ok. 2,7 mln wiernych.
Zjednoczone Kościoły Protestanckie Holandii zapowiedziały, że będą udzielać "błogosławieństwa" parom osób tej samej płci. Decyzję w tej sprawie podjęto w wyniku burzliwej i gorącej dyskusji 158 głosami "za" wobec 113 "przeciw" na spotkaniu tej organizacji w Ede. Skupia ona główne wyznania protestanckie tego kraju - dwa Kościoły reformowane i luterański, liczące łącznie ok. 2,7 mln wiernych.
W podjętej uchwale stwierdza się, że pary homoseksualne będą błogosławione i uznawane przez Kościoły, należące do organizacji, o ile "wykażą się one trwałością i oparciem na miłości i wierności". Ponadto związki te będą musiały być wcześniej zarejestrowane według prawa cywilnego, gdyż Holandia zaakceptowała legalizację tego rodzaju wspólnot od kwietnia br.
Przedstawiciel stowarzyszenia praw homoseksualistów Henk Beerten oświadczył, że chrześcijańska aprobata dla tej grupy ludzi "jest krokiem w prawidłowym kierunku". Tymczasem zwierzchnik jednego z Kościołów reformowanych - Gereformeer de Bond, już wcześniej zapowiedział, że dzień, w którym chrześcijanie wyrażą zgodę na "małżeństwa" osób tej samej płci, będzie "czarnym dniem" w dziejach Kościoła. Dodał, że oznacza to zerwanie Sojuszu trzech głównych wyznań protestanckich w ramach Zjednoczonych Kościołów Protestanckich Holandii. Jest to również zerwanie lub co najmniej ogromne osłabienie dialogu z Kościołem katolickim, a także z innymi, mniej licznymi wyznaniami.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.