publikacja 09.01.2002 05:45
We Francji połowa datków na kościelnej tacy w minioną niedzielę była w euro. Księża zapewniają jednak, że hojność wiernych się nie zmieniła. Wielu wiernych potraktowało tacę kościelną jako wygodny sposób pozbycia się będących jeszcze w obiegu franków oraz bilonu innych krajów strefy euro, szczególnie w dużych miastach i rejonach przygranicznych.
We Francji połowa datków na kościelnej tacy w minioną niedzielę była w euro. Księża zapewniają jednak, że hojność wiernych się nie zmieniła.
Wielu wiernych potraktowało tacę kościelną jako wygodny sposób pozbycia się będących jeszcze w obiegu franków oraz bilonu innych krajów strefy euro, szczególnie w dużych miastach i rejonach przygranicznych.
W grudniu ub.r. w wielu diecezjach przeprowadzono kampanię, w której proszono wiernych, aby po wprowadzeniu nowej waluty byli równie hojni jak dotychczas. Inne diecezje, np. Rennes nie przeprowadziły podobnej kampanii, aby "nie sprawiać wrażenia, że w Kościele pieniądze są czymś niezwykle ważnym". Księża w niektórych parafiach diecezji Rennes rozdawali wiernym po Mszy św. czekoladowe euro w złotych papierkach.
We Francji 1 euro to 10 franków.
Datki w euro