Ostatnie przypadki lekarzy, którzy odmówili przyjęcia pacjentów świadczą o znieczulicy lekarzy i potrzebie odbudowy podupadłego etosu - uważa prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy.
Dr Anna Gręziak, prezes Stowarzyszenia podkreśla, że opisywani ostatnio lekarze, którzy odmówili pomocy choremu z zawałem, w wyniku czego pacjent zmarł w karetce, popełnili ciężkie przestępstwo. Jej zdaniem takie wypadku świadczą o znieczulicy lekarzy i chorobie struktur służby zdrowia. – Należy skupić się na formacji przyszłych medyków i odbudowie podupadłego etosu, gdyż o wszystkim ostatecznie rozstrzyga człowiek - uważa dr Gręziak Podobnego zdania są pytani przez KAI duchowni: Ambroży Maria Pietrzkiewicz, prowincjał Zakonu Bonifratrów, który prowadzi dwa szpitale oraz ks. Józef Jachimczak, krajowy duszpasterz służby zdrowia. Pacjent nie może nie otrzymać pomocy lekarskiej - podkreśla br. Ambroży Maria Pietrzkiewicz z Zakonu Bonifratrów, który prowadzi dwa szpitale - w Łodzi i Krakowie. Jego zdaniem na pewnej filozofii leczenia zaciążyło urynkowienie usług medycznych. Są one obecnie całkowicie zależne od finansów, dlatego brak sprzętu, np. respiratorów w szpitalu uważa się za dostateczne usprawiedliwienie zaniechania. W szpitalach prowadzonych przez bonifratrów przyjmuje się także bezdomnych, czyli ludzi, którzy nie są ubezpieczeni. W obecnej sytuacji "chorej" służby zdrowia dr Gręziak widzi konieczność podjęcia wielu działań, wśród których wymienia piętnowanie takich przypadków przez samo środowisko lekarskie. Ostatecznie wina obciąża konkretnego człowieka, ale należałoby udoskonalić struktury. Podaje przykład - w Warszawie szpitale prowadzi siedem różnego rodzaju założycielskich, brakuje natomiast wspólnej bazy danych, do której można byłoby sięgnąć, by szybko zorientować się, gdzie są wolne łóżka i sprzęt. Środowiska medyczne usprawiedliwiają niski prestiż swego zawodu obniżającym się statutem materialnym lekarzy. Dr Gręziak uważa, że etos zawodu lekarza zanika, gdyż w kształceniu medyków brakuje mistrzów, którzy uczą studentów nie tylko umiejętności technicznych, ale także patrzenia na zawód z etycznego punktu widzenia. Ks. Józef Jachimczak, krajowy duszpasterz służby zdrowia zwraca z kolei uwagę na fakt, że w czasie 6-letnich studiów studenci medycyny "zaliczają" tylko 30 godzin etyki. Jego zdaniem w samym języku zachodzą niepokojące zmiany - nie mówi się już o służbie zdrowia, a "świadczeniu usług medycznych". Leczenie człowieka staje się usługą, świadczoną za pieniądze, a tam, gdzie są pieniądze - nie może być mowy o służbie. Zdaniem ks. Jachimczaka duże znaczenie dla środowiska mają Światowe Dni Chorego, wprowadzone z inicjatywy Jana Pawła II i obchodzone w tym roku po raz jedenasty [zaznaczyć - kiedy]. Zobaczenie zawodu lekarza w kategoriach powinności etycznych i szczególnego powołania może zapobiec erozji i jego degradacji zawodu - uważa ks. Jachimczak. To ochroni medycynę przed dehumanizacją - podkreśla krajowy duszpasterz służby zdrowia.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.