Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL) grozi, że opuści koalicję rządzącą, jeżeli do środy minister oświaty Litwy nie podpisze dokumentu przewidującego ułatwienia w egzaminie maturalnym z języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych.
"Nie pozwolimy na to, by nasi partnerzy wykorzystywali nasz udział w koalicji tylko do realizacji własnych celów" - powiedział w wtorek w Radiu Znad Wilii (polskiej rozgłośni w Wilnie) przewodniczący AWPL, eurodeputowany Waldemar Tomaszewski. Wyraził opinię, że premier Litwy podczas wizyty w Warszawie "zapewne będzie mówił, że problemy litewskich Polaków są rozstrzygane". "A w samej rzeczy nic się nie robi" - ocenił Tomaszewski.
Taką wypowiedzią AWPL zaskoczony jest premier Algirdas Butkeviczius, który we wtorek po południu złoży roboczą wizytę w Warszawie. Jego zdaniem "nie należy nadmiernie ulegać emocjom". "Koalicja pracuje stabilnie i mam nadzieję, że nadal będzie tak pracowała" - powiedział premier.
Polacy na Litwie od wielu lat borykają się z tymi samymi problemami: nie mają możliwości stosowania podwójnych - polskich i litewskich - nazw ulic i miejscowości w regionach, które zwarcie zamieszkują, oraz oryginalnej pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach. Mają też problem z odzyskaniem ziemi w Wilnie i w miejscowościach podwileńskich, której prawowitymi właścicielami w większości byli Polacy.
Najbardziej palącym problemem Polaków na Litwie jest jednak sprawa ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego w szkołach litewskich i mniejszości narodowych. Przewiduje to przyjęta w 2010 roku nowa redakcja ustawy o oświacie. Ujednolicony egzamin maturalny ma obowiązywać już od tego roku, tymczasem program nauczania języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych został ujednolicony z programem szkół litewskich dopiero przed dwoma laty. W związku z tym maturzyści szkół litewskich i mniejszości narodowych nie mają równych szans i ci ostatni domagają się ułatwień przy zdawaniu egzaminu maturalnego.
Dokument przewidujący ulgi w ocenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego dla tegorocznych maturzystów szkół nielitewskich minister oświaty miał podpisać już w ubiegły czwartek, jednak dotychczas tego nie zrobił. Podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Koalicyjnej, podjęto decyzję, że minister dokument podpisze do środy. Polacy nie są jednak tego pewni.
"Dopóki takiego dokumentu nie ma, wszystkie deklaracje traktujemy bardzo czujnie. Być może jest to tylko rozmowa dla rozmowy, zwłaszcza w kontekście wizyt wysokich dostojników państwowych w Polsce. Być może są to po prostu próby uśpienia naszej czujności" - powiedział w rozmowie z portalem wilnoteka.lt Jarosław Narkiewicz, wiceprzewodniczący Sejmu Litwy z ramienia AWPL.
Chociaż program centrolewicowego rządu, który rozpoczął pracę w grudniu ub.r., przewiduje rozwiązanie konkretnych problemów, z którymi boryka się polska mniejszość, to wśród litewskich Polaków panuje opinia, że nie należy się spodziewać szybkich i łatwych decyzji. "Wątpię, czy uda nam się w tej koalicji zrealizować swój program" - mówi Tomaszewski.
Tym bardziej, że społeczeństwo litewskie raczej nie jest przychylne rozwiązywaniu problemów zgłaszanych przez Polaków na Litwie. Jak wynika np. z sondażu przeprowadzonego w ubiegłym tygodniu przez litewski portal 15min.lt, a dotyczącego potrzeby rozwiązywania problemów Polaków, aż 37 proc. badanych wyraziło opinię, że pod żadnym pozorem nie należy spełniać żądań Polaków dotyczących pisowni nazwisk polskich i polskiej oświaty. 45 proc. uznało, że żądania litewskich Polaków należy spełniać w zamian ze spełnianie żądań polskich Litwinów, a tylko 15 proc. uznało, że Litwa powinna spełnić żądania Polaków. 4 proc. wyraziło opinię, że na razie nie należy aktywizować współpracy z Polską. W sondażu uczestniczyło prawie 14 tys. użytkowników portalu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.