Kamienie nagrobne Żydów z Sobień Jezior powrócą na miejscowy cmentarz. Podczas II wojny światowej Niemcy wykorzystali je do wybrukowania podwórza wokół ówczesnej siedziby Gestapo, którą okupanci umieścili w budynku plebani rzymskokatolickiej.
Po 60 latach, w poniedziałek 14 lipca, rozpocznie się przenoszenie nagrobków. W przedsięwzięcie zaangażowany jest Społeczny Komitet Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich. Inicjatorem przeniesienia macew na cmentarz był proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Sobieniach Jeziorach, ks. dr hab. Roman Karwacki, który dążył do rozwiązania tej trudnej sytuacji. Obecne działania podejmowane są w porozumieniu i uzgodnieniu z rabinem Warszawy i Łodzi, Michaelem Schudrichem, oraz przewodniczącym Warszawskiej Gminy Żydowskiej, Piotrem Kadlcikiem. Rozpoczęcie prac planowane jest na najbliższy poniedziałek, 14 lipca, o godz. 8.00. Zostaną one wykonane przez wolontariuszy, głównie mieszkańców Sobień Jezior i osoby związane z Komitetem Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich. Przeniesienie nagrobków na cmentarz jest pierwszym etapem prac mających na celu godne upamiętnienie społeczności żydowskiej Sobień Jezior.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.