Był kompletnie nieprzygotowany, miał ogromne szczęście. Wypadek wydarzył się w niedzielę ok. godz. 11, w rejonie szlaku z Kasprowego Wierchu w stronę Czerwonych Wierchów na Czubie Goryczkowej.
Turysta prawdopodobnie wszedł na śnieżny nawis. Mężczyzna razem ze śniegiem spadł ok. 150 metrów w stronę Doliny Suchej Kondrackiej. Mężczyzna nie był przygotowany na tatrzańską wyprawę, nie miał nawet górskiego obuwia.
W pobliżu akurat znajdował się śmigłowiec TOPR. Ratownicy natychmiast podjęli akcję ratunkową. Porwany turysta z Warszawy może mówić o ogromnym szczęściu. Ma uraz kręgosłupa i klatki piersiowej oraz prawdopodobnie złamanie nogi. Nie został jednak przysypany przez śnieg, dzięki czemu szybko go odnaleziono.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.