Zmiany w dyscyplinie dotyczącej celibatu wśród księży nie zapewnią wzrostu powołań kapłańskich w Kościele katolickim - twierdzi biskup Wilton Gregory, przewodniczący Konferencji Katolickich Biskupów Stanów Zjednoczonych. Jego stanowisko jest odpowiedzią na niedawny list wystosowany przez 163 księży archidiecezji Milwaukee.
Autorzy dokumentu napisali, iż podstawowym bodźcem do szukania zmian w twardej, ich zdaniem, dyscyplinie celibatu jest troska o wzrost powołań. Otwarcie się środowiska duchownych katolickich, przyjmowanie w ich szeregi zarówno tych, którzy chcą pozostać w celibacie, jak i tych, którzy równocześnie chcą prowadzić życie rodzinne znacząco zwiększyłoby liczbę księży i kleryków - stwierdzili księża. W odpowiedzi na list przewodniczący episkopatu stwierdził stanowczo: "Żywotność Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych zawdzięcza dziś bardzo wiele tym dziesiątkom tysięcy księży, którzy zarówno w poprzednich pokoleniach, jak i dziś pozostają wierni zobowiązaniom czystości celibatu, tym, którzy zrozumieli, iż bycie mocnym duchem oznacza ciągłe przybliżanie się do Chrystusa". Biskup W. Gregory wyraził przekonanie, że żadne zmiany w dyscyplinie dotyczącej celibatu nie zapewnią nagłego wzrostu liczby powołań.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.