Dialog międzyreligijny oraz chrześcijańska teologia pluralizmu religijnego były tematem sesji zorganizowanej w krakowskiej Wyższej Szkole Filozoficzno- Pedagogicznej "Ignatianum" ojców jezuitów. Głównym gościem był znany belgijski teolog Jacques Dupuis SJ, który zaprezentował zasadnicze wątki swej najnowszej książki "Chrześcijaństwo i religie. Od konfrontacji do dialogu".
Prof. Marek Mejor (UW) przybliżył tradycję buddyjską. - Buddyzm zaprzecza istnieniu jedynego Boga, zaprzecza też istnieniu nieśmiertelnej duszy - przypomniał prelegent. Najwyższym ideałem jest wyrwanie się z kręgu cierpień, ponownych wcieleń, wyzwolenie "z błota świata" - zbawcza nauka, która jest podaniem ręki tonącemu. Jest praktyką samodoskonalenia, wytężonej pracy ku wyzwoleniu, dążeniem do stanu nirwany. Czy jest jednak religią w naszym rozumieniu - pytał profesor. Niektórzy wykluczali pozytywną odpowiedź, wskazując, że to pewna ścieżka etyczna czy system filozoficzny. Jednak obecnie, podkreślił prof. Mejor, coraz częściej religioznawcy i teologowie uznają tę tradycję za religijną, dlatego, że pobudza i podtrzymuje wysiłek człowieka ku absolutowi - najwyższemu, nieopisanemu celowi. Choć zarazem nie jest mieści się w ujęciu religii jako personalnego dialogu, kontaktu człowieka z osobowym bóstwem - dodał mówca. Wśród głównych przeszkód w dialogu z islamem prof. Danecki wymienił: brak jednolitej islamskiej ortodoksji, podział świata islamskiego na obozy, zwłaszcza szyitów i sunnitów, oraz prymat polityki nad (traktowaną instrumentalnie) religią. Przez wieki można śledzić prymat polityki nad teologią w świecie islamu, zauważył mówca. Dopiero w XX w. wyłoniły się nurtu dążące do odpolityzowania islamu, by religię uznać za najważniejszą. Z tego nurtu rodzi się natomiast ruch nazywany przez nas fundamentalizmem, który wykorzystuje religię do rozwiązania problemów politycznych i instrumentalnego wsparcia własnej ideologii - dodał prof. Danecki. Świat zachodni wyostrza to niebezpieczeństwo przez zbyt łatwe utożsamianie muzułmanów z ideologią polityczną, zapominając o religijnym wymiarze islamu. Jednak, gdy wyjdziemy poza sferę instrumentalnie stosowanej polityki, możliwe jest prowadzenie dialogu pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami - podsumował prof. Danecki. Nadzieja zbawienia dla wszystkich, nadzieja bez granic, takie spojrzenie otwiera nowe horyzonty myślenia o chrześcijaństwie i innych religiach - mówił z kolei ks. prof. Wacław Hryniewicz. Przedstawił on chrześcijaństwo jako religię zbawienia u końca czasów. Dodał, że chrześcijanin powinien wierzyć, że Bóg działa w sercach ludzi czyniących dobro, także wśród wyznawców innych religii. Powołując się na perspektywę wschodniego chrześcijaństwa, ks. Hryniewicz przywołał nurt nadziei na powszechne zbawienie ludzi. - Dziś jesteśmy bardziej przygotowani na przyjęcie uniwersalizmu nadziei. Pluralizm dzisiejszego świata przynagla do stawiania pytań o nadzieję. Wiele było w chrześcijaństwie okrucieństwa, tryumfalizmu, dekretowania i ograniczania działania Bożego. Wiele było momentów, które były zaprzeczeniem dobroci płynącej z religii - mówił wykładowca KUL. Czy Chrystus jest bezwzględnym sędzią? Czy można stawiać granice miłosierdziu Bożemu? - pytał.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.