Coraz głośniejsza jest w Polsce dyskusja na temat postulatów środowisk gejów i lesbijek, problemu tolerancji wobec mniejszości i jej granic, czy praw i przywilejów dla ludzi o orientacji homoseksualnej.
Czy orientację homoseksualną można zmienić? Zwolennicy teorii psychologicznej powołują się przede wszystkim na konkretne przykłady zmiany orientacji seksualnej. Klasycy badań nad seksualnością człowieka w USA, William Masters i Virgina Johnson wskazują, że 65 proc. osób, które próbowały zmienić orientację z homoseksualnej na heteroseksualną, zakończyły swoje wysiłki powodzeniem. R. Cohen podkreśla, że w wyniku terapii, które prowadzi od wielu lat, udało mu się doprowadzić do uzdrowienia z homoseksualizmu tysiące kobiet i mężczyzn. W Holandii znany jest psychoterapeuta prof. Gerard van den Aardweg, który w ciągu 30 lat pracy wyprowadził z homoseksualizmu kilkaset osób. Osoby zajmujące się terapią mającą na celu zmianę orientacji homoseksualnej zwracają uwagę na nazewnictwo. Nie używają zwrotu "homoseksualista", ani nawet "osoba homoseksualna", bo wskazywałby on, że ta cecha jest istotą danego człowieka, determinuje go i nie podlega zmianie, lecz "osoba o skłonności homoseksualnej", taka nazwa bowiem nie określa całej osoby, lecz jedną z jej cech, którą można zmienić. Zwracają ponadto uwagę, że seksualność nie jest jedynym wymiarem człowieka, który go określa i stanowi jako osobę. W Polsce istnieją ośrodki prowadzące terapię osób o skłonnościach homoseksualnych. Jednym z nich jest "Odwaga", działająca przy ośrodku Ruchu Światło-Życie w Lublinie. Grupy wsparcia i grupy terapeutyczne "Odwagi" istnieją od 2001 r. Obecnie liczą ok. 70 osób. Kobiety i mężczyźni o skłonnościach homoseksualnych, w różnym wieku, spotykają się w osobnych grupach wsparcia. Mniej więcej po roku takich spotkań ci, którzy tego chcą, mogą przejść do grup terapeutycznych, prowadzonych przez doświadczonych psychoterapeutów. Pracująca od początku w "Odwadze" Barbara Badura mówi, że celem terapii jest przede wszystkim cała osobowość człowieka i jego problemy, a w dalszej perspektywie zmiana orientacji seksualnej. Choć dla niektórych może się to wiązać z długą drogą, to taka zmiana jest możliwa. - U źródeł skłonności homoseksualnych osób, które zgłaszają się do naszej poradni nie leży dziedziczenie, czy jakieś geny, lecz brak właściwych relacji z osobą tej samej płci i efekt specyficznych doświadczeń z osobą płci przeciwnej w dzieciństwie: ojcem, bądź matką - mówi KAI psycholog, Anna Ostaszewska, pracująca w Ośrodku Pomocy Psychologicznej Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich w Warszawie. - Celem terapii jest więc w pierwszej kolejności praca nad ułożeniem właściwych relacji z ojcem bądź matką - tłumaczy. I dodaje, że możliwość zmiany orientacji seksualnej realnie istnieje, czego dowodem są jej pacjenci. Marek Zieliński, który dzięki terapii zmienił orientację seksualną mówi w rozmowie z KAI: - Jestem rok po terapii, najważniejszym jej efektem jest to, że poczułem się normalnym mężczyzną, nie jakimś rozlatanym w uczuciach, nie umiejącym podjąć decyzji. Otrzymałem pewne narzędzia jak żyć, jak postępować, żeby sobie radzić ze swoimi problemami. Teraz nie wpadam w jakieś dołki, załamania. Terapia pozwoliła mi uświadomić przyczyny moich skłonności. W moim przypadku są one nabyte, uwarunkowane wydarzeniami z wczesnego okresu dzieciństwa, m.in. brakiem emocjonalnego kontaktu z ojcem i dominacją matki. Środowiska gejowskie w ulotce informującej o Kampanii Przeciwko Homofobii piszą m.in. "homoseksualizmu nie można leczyć". Powołują się tu na decyzję Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która w 1990 r. w wyniku głosowania wykreśliła homoseksualizm z listy chorób. Problem polega na tym, że między chorobą a normalnością istnieje cała gama różnego rodzaju zaburzeń, które z pewnością leczyć można. Jak zauważa prof. Zbigniew Lew Starowicz decyzja WHO do dziś wzbudza liczne kontrowersje, szczególnie wśród lekarzy. W artykule omawiającym problem homoseksualizmu, zamieszczonym w majowym numerze "Medycyny po Dyplomie", prof. Lew Starowicz konkluduje: "Należy przestać odrzucać terapię mającą zmienić orientację homoseksualną. Wielu pacjentów poinformowanych o skuteczności leczenia może dokonać racjonalnego wyboru i poddać się terapii w celu minimalizacji niechcianych zainteresowań homoseksualnych i rozwoju potencjału heteroseksualnego. Należy uznać, że zdolność do dokonania takiego wyboru jest fundamentalna dla autonomii i samostanowienia pacjenta". Psycholog Anna Ostaszewska podkreśla, że "terapia w jej ośrodku jest absolutnie dobrowolna, nikt do niej nie zmusza i choć WHO uznała, że homoseksualizm nie jest chorobą, jednak jak ktoś szuka pomocy to powinien mieć do niej prawo". Jednocześnie zaznacza, że na pewno nikogo nie wolno na siłę przerabiać na osobę heteroseksualną.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.